Ankieta - redaktorzy Histmag.org odpowiadają (3)

opublikowano: 2014-10-10 08:00
wolna licencja
poleć artykuł:
Trwa nasza ankieta, w której prosimy czytelników o dzielenie się swoimi opiniami o naszym portalu. O opinie na temat Histmaga pytamy też... kolegów z redakcji. Redaktorzy odpowiadają o tym co dla nich jest ważne w portalu Histmag.org.
REKLAMA
Przemysław Mrówka

Z czym kojarzy Ci się Histmag.org?

Ilość skojarzeń jest astronomiczna. Wybiorę jedno – jest to na pewno miejsce, gdzie uczyłem się (i dalej się uczę) pisać, gdzie sporo dowiedziałem się o historii i gdzie polubiłem możliwość tworzenia tekstów. Choć nie było to pierwsze miejsce, gdzie publikowałem swoje artykuły, to chyba dopiero w Histmagu naprawdę polubiłem pisanie i zająłem się nim na serio.

Jak zacząłeś swoją przygodę z portalem?

Od pisania recenzji. Zaproponował mi to Michał Przeperski, który szukał nowych recenzentów. Przystałem na to z ochotą. Po kilku miesiącach pisania recenzji przyszła kolej na mój pierwszy felieton, poświęcony ustawie o dostępie do broni i amunicji. A potem… poszło już lawinowo.

Jakie teksty w HM lubisz czytać najbardziej?

Jak Kuba Wirus z tyrmandowego „Złego”, zwykłem czytać tylko to, co sam napisałem poprzedniego dnia. A mówiąc poważnie – nie ma zasady. Dużą większość czytanych przeze mnie tekstów poznaję jeszcze przed publikacją, podczas redagowania, kiedy to mam okazję przeczytać przeróżne teksty, a prawie każdy z przyjemnością.

Zobacz też:

Co najbardziej cenisz w czytelnikach portalu?

Merytoryczne uwagi. Biorąc pod uwagę, że znajdujemy się w Internecie, gdzie nie zawsze można liczyć na poważną dyskusję, każda merytoryczna uwaga jest na wagę złota. U nas ich nie brakuje. Szukam ich również pod własnymi tekstami i zawsze bardzo mnie one cieszą. I nie chodzi tylko o sytuacje, kiedy coś, co napiszę powoduje dyskusję (swoją drogą, sam ten zapał dyskusyjny, świadczący o głębokiej pasji, również jest niesamowity!). Nie mniej wartościowe są dla mnie momenty, kiedy wytykane są mi błędy, niedociągnięcia. Histmag to jedyne miejsce, gdzie spotkałem się właśnie z taką reakcją czytelników, którzy wskazywali mi różne błędy i pomyłki w życzliwy sposób. Czułem się wtedy, jak podczas rozmowy z kolegami ze studiów, od których w razie potrzeby mogłem liczyć na poklepanie po plecach i uwagę „Stary, nieźle, ale tu to sknociłeś”. To pozwala wyciągać wnioski i nie powtarzać błędów.

Co daje ci najwięcej frajdy przy tworzeniu HM?

Pisanie, pisanie i pisanie. I może jeszcze pisanie. Przyjemne jest także redagowanie tekstów naszych autorów, ale nawet to nie zastąpi radości, jaką daje pisanie. Siadam wtedy do klawiatury z ulubionym napojem w szklanicy, ulubioną muzyką w głośnikach i głową pełną już układających się zdań. Długie, nocne godziny, spędzone na szykowaniu kolejnych tekstów to jedne z najprzyjemniejszych momentów w tygodniu (Dla domyślnych: tak, jestem kawalerem). Drugą rzeczą sprawiającą frajdę, jest sytuacja, kiedy tekst mi się udał i zyskuje uznanie czytelników. Napisanie tekstu, który wywołuje rzeczową dyskusję, jest niesamowitym doświadczeniem. Trzeba uważać, bo potrafi to nieco wbijać w pychę i można wtedy o sobie pomyśleć, że faktycznie ma się coś mądrego do powiedzenia. W każdym razie tak krytyczny jak i pochwalny – każdy merytoryczny komentarz zawsze jest czymś miłym. A najprzyjemniejszym był chyba ten, który na długo zapamiętam. Napisał go pewien czytelnik, który udostępnił na Facebooku mój artykuł o miotaczach ognia, komentując, że przyda się zwłaszcza uczniom szóstej klasy. W pierwszej chwili myślałem, że to aluzja do niskiego poziomu tekstu. Potem zaś dowiedziałem się, że ten człowiek jest nauczycielem historii, który założył sobie profil na portalu społecznościowym, by mieć jeszcze lepszy kontakt z uczniami. Nie tylko przypominał im tam o pracach domowych lub sprawdzianach, ale także wysyłał teksty, które uznał za wartościowe i mogące być pomocą w nauce historii. Między innymi mój. Była to jedna z najbardziej motywujących do pracy rzeczy, jakie w życiu usłyszałem.

Weź udział w ankiecie dla czytelników Histmag.org!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Przemysław Mrówka
Absolwent Instytut Historycznego UW, były członek zarządu Koła Naukowego Historyków Wojskowości. Zajmuje się głównie historią wojskowości i drugiej połowy XX wieku, publikował, m. in. w „Gońcu Wolności”, „Uważam Rze Historia” i „Teologii Politycznej”. Były redaktor naczelny portalu Histmag.org. Miłośnik niezdrowego trybu życia.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone