Czy historycy znają „Histmaga”? Nasze stoisko na XVIII PZHP

opublikowano: 2009-09-21 14:50
wolna licencja
poleć artykuł:
Przygotowując się na Powszechny XVIII Zjazd Historyków Polskich zastanawiałem się, jak wśród szacownych uczestników zostanie przyjęte nasze medium. Już jednak pierwszy dzień Zjazdu przyniósł wiele miłych niespodzianek.
REKLAMA

Histmagowym stoiskiem opiekowałem się osobiście, znajdując nieocenione wsparcie ze strony obecnych na Zjeździe naszych dziennikarzy. Od środy do soboty rozpoczynaliśmy zwykle pracę około godziny 8:30, kończąc ją po godzinie 18. Na stanowisku „Histmag.org” zaprezentowaliśmy materiały promocyjne naszego portalu (ulotki, plakaty, koszulki, zakładki do książek), egzemplarze książki: Źródła nienawiści, a także egzemplarze pokazowe książkowych nowości historycznych z zaprzyjaźnionych wydawnictw: Ossolineum, Rebisu, Difinu, PISM-u, Videografu II. Na stoisku naszego portalu można było otrzymać także materiały promujące zaprzyjaźnione inicjatywy np. ulotki odbywających się pod patronatem „Histmaga” Gliwickich Dni Dziedzictwa Kulturowego czy egzemplarze katalogu Klubu Książki Militaria. Nie zabrakło oczywiście również laptopa z dostępem do internetu dla wszystkich zainteresowanych.

Egzemplarze promocyjne książek naszych partnerów...

Wszystkie książki cieszyły się dużym zainteresowaniem (niekiedy również... ich autorów, obecnych na Zjeździe), dość powiedzieć, że egzemplarze promocyjne publikacji, przeznaczone do wygrania w naszym sobotnim konkursie, zniknęły w ciągu 8 (!) minut od momentu jego rozpoczęcia. Sprzedaliśmy również prawie wszystkie (ostał się zaledwie jeden) przywiezione przez nas egzemplarze „Źródeł nienawiści”. Wielu kupujących przychodziło do nas następnego dnia, po dokładnym zapoznaniu się z treścią, gratulując rzetelnej publikacji. Sporą uwagą Uczestników cieszyły się również zakładki, ulotki i plakaty, oraz... „histmagowa” koszulka. Znalazła się tam ona nieprzypadkowo – już niedługo planujemy „koszulkową” niespodziankę dla naszych Czytelników.

...i bodaj główna atrakcja stoiska - nasza pierwsza publikacja książkowa.

Obok naszego stoiska przewinęło się kilka tysięcy osób. Pomogła w tym korzystna lokalizacja – dzięki uprzejmości Organizatorów stanowisko „pierwszego polskiego portalu historycznego” było też pierwszym od strony wejścia na Salon Książki Humanistycznej. Bezpośrednie sąsiedztwo stoiska z kawą i ciastkami sprawiło, że przez większość kolejnych dni nie narzekaliśmy na brak zainteresowania.

Stoisko na dzień przed oficjalnym otwarciem Salonu Książki Humanistycznej. Byliśmy tam, gdy jeszcze (niemal) nikogo nie było...

Upraszczając trochę sprawę, można byłoby podzielić osoby mijające stoisko „Histmaga” na trzy, mniej więcej równe liczebnie grupy. Przedstawiciele pierwszej z nich przechodzili obok nas stosunkowo obojętnie, z daleka przyglądając się lub na przykład podchodząc po ulotkę i kierując się dalej bez słowa. Przedstawiciele drugiej grupy w większości wypadków nie znali jeszcze naszego medium, byli jednak chętni podjąć dyskusję o tym, jak działamy, co robimy oraz o zaprezentowanych przez nas książkach lub inicjatywach. Dzielili się z nami również opiniami o Zjeździe, jego uczestnikach lub wybranych problemach nurtujących polskich historyków na początku XXI wieku. Trzecią, ostatnią grupę stanowili nasi Czytelnicy, znający portal już wcześniej, często wielokrotnie z niego korzystający. Nie zabrakło tutaj interesujących uwag na temat „Histmaga”, propozycji tematów, które warto byłoby podejmować czy nowych rozwiązań albo działów. Znajdowali się wśród nich studenci i doktoranci, nauczyciele i historycy pracujący w instytucjach kulturalnych oraz wykładowcy akademiccy – w tym znani profesorowie. W zasadzie bez wyjątku wyrażali się pozytywnie o naszym portalu i podejmowanych przez nas inicjatywach, stąd nieraz rumieniec wstydu pojawiał się na moich policzkach. Kilku spośród nich zadeklarowało pomoc w przygotowaniu relacji ze Zjazdu, co widać już na stronie głównej naszego portalu (relacje Pawła Skworody i Jarosława Pietrzaka).

...i gdy niemal wszyscy już dawno zwinęli manatki. Nasze stoisko w sobotę wieczorem, gdy w sali obok trwał ostatni punkt programu Zjazdu.

Podsumowując, nasz wyjazd uważam za bardzo udany. Na zakończenie chciałbym gorąco podziękować Organizatorom Zjazdu oraz wolontariuszom za udzielenie nam wszelkiej niezbędnej pomocy technicznej. W imieniu redakcji chciałbym też pozdrowić wszystkich Uczestników Zjazdu, z którymi mieliśmy przyjemność porozmawiać i zaprosić Czytelników na kolejną dużą imprezę objętą naszym patronatem: odbywające się pod koniec listopada XVIII Targi Książki Historycznej, gdzie również nie zabraknie naszego stoiska i licznych relacji na naszych stronach.

Zobacz też

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Michał Świgoń
Założyciel i wydawca „Histmag.org”. Odpowiada za działania promocyjne serwisu, kontakt z reklamodawcami i szeroko pojęte kwestie marketingowe. Jako dziennikarz współpracował z mediami ogólnopolskimi, regionalnymi i lokalnymi. Magister politologii Uniwersytetu Śląskiego (specjalność medioznawcza), ukończył również studia z zakresu marketingu.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone