Czy ktoś wie, gdzie jest Litwa?

opublikowano: 2014-12-01 18:53
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
W dzisiejszych czasach, gdy powszechne są atlasy, Google Maps i nawigacja satelitarna, każdy ma możliwość od ręki sprawdzić, gdzie co się znajduje. Jak jednak w takiej sytuacji mógłby poradzić sobie człowiek w XIII wieku, który zapałałby niezrozumiałą potrzebą dowiedzenia się, gdzie jest Wilno?
REKLAMA

Analizę początków kształtowania się obrazu ziem Litwy i Białorusi na mapach należałoby rozpocząć od map towarzyszących tekstowi dzieła aleksandryjskiego geografa i astronoma z II w. po Chrystusie – Klaudiusza Ptolemeusza, zachowanych do dziś w kopiach z XIII w. i w licznych rękopisach późniejszych. W swej Geografii dał on bowiem opisy poszczególnych krajów, znanych ówczesnym uczonym świata cywilizacji grecko-rzymskiej. Wymienia zamieszkujące je plemiona, najważniejsze miejscowości, pasma górskie i rzeki, podając współrzędne geograficzne wielu z nich. Dzieło Ptolemeusza, oparte zresztą na pracach jego poprzednika Marinosa z Tyru, ma charakter kompilacyjny. Informacje zaś odnoszące się do interesującego nas obszaru Sarmacji, są fragmentaryczne i niedokładne, często zgoła fantastyczne. Toteż wartość ich ocenia się bardzo krytycznie.

Klaudiusz Ptolemeusz (domena publiczna)

W zasięgu ptolemeuszowej Sarmacji znalazły się również późniejsze ziemie litewskie i białoruskie. Niewiele jednak danych mapy da się nawiązać do tych terytoriów. Na południowo-wschodnim wybrzeżu Bałtyku, który Ptolemeusz określa nazwą Oceanu Sarmackiego, zaznaczone zostały ujścia pięciu rzek, nazwy których w transkrypcji łacińskiej brzmią: Vistula, Chronos, Rudon, Turuntes i Chesinos. Na późniejszych kopiach i wydaniach nazwy te podawane są z drobnymi odmianami. Liczne próby identyfikacji wykazują, poza pierwszą (Wisła), dość znaczne różnice. Na ogół dostrzega się wśród nich Niemen i Dźwinę, biorące początek z mitycznego pasma Gór Ryfejskich. Niedawno jednak zakwestionowana została realność trzech ostatnich wymienionych rzek, ponieważ, jak wykazała szczegółowa analiza i kontrola dawnych map Sarmacji, zostały one umieszczone w strefie nieznanej, z której Ptolemeusz nie posiadał dokładniejszych informacji. Wśród nazw ludów zamieszkujących obszary przedstawione w tej partii mapy, realne odpowiedniki posiadały, jak wykazały badania Henryka Łowmiańskiego, tylko bałtyjskie plemiona Galindów i Sudynów oraz słowiańskie Stawanów (Suobenów) i Wenedów. Brak natomiast jakichkolwiek nazw plemiennych, które dałoby się odnieść do terytorium Litwy i Białorusi.

REKLAMA

Jak wiadomo, mapy Ptolemeusza odegrały ogromną rolę w rozwoju nowożytnej kartografii. Rozpowszechniane w XV w. początkowo w rękopisach, następnie zaś, od 1475 r.. w ustawicznie wznawianych wydaniach drukowanych, których do roku 1599 ukazało się ponad 40, stopniowo zmieniane i uzupełniane, zyskały ogromną popularność. Wpłynęły też na podjęcie prac nad sporządzaniem nowych, bardziej odpowiadających rzeczywistości, map poszczególnych krajów i kontynentów. Dla całej kartografii europejskiej tego czasu stanowiły też, przynajmniej pod względem podstaw teoretycznych, wzór, a czasem i punkt wyjścia do licznych modyfikacji. Nie widać natomiast wpływu tradycji i metody Ptolemeusza na powstanie i ewolucję wcześniejszej kartografii średniowiecznej.

Na podstawie dzieł starożytnych i średniowiecznych geografów i kosmografów, jak Pliniusz Starszy, Pomponiusz Mela, Juliusz Honoriusz, Marcjan z Heraklei, Ammianus Marcellinus, Solinus, Makrobiusz, Orozjusz, Izydor z Sewilli i inni, wykształcił się typ średniowiecznych map świata (mappae mundi), które stanowiły obrazową syntezę ówczesnych pojęć i wiedzy geograficznej z elementami teologicznymi i wiadomościami fantastycznymi. Cechą wspólną tych map był brak naukowych matematycznych podstaw i jednolitej skali, w rezultacie zaś zasadnicze błędy co do położenia i wzajemnych odległości poszczególnych krajów. Zupełnie nikłą była tu znajomość Europy Wschodniej.

REKLAMA
jpg Mapa z Ebstdorfu (domena publiczna)

Skromne informacje o interesujących nas obszarach zawiera dopiero późna, szeroko znana, mapa z Ebstorfu, powstała – jak się na ogół przyjmuje – w pierwszej połowie XIII w. Z ziem Litwy i Białorusi mapa zawiera rzeki Niemen (Memela) i Dźwinę (Duna) oraz miasto Połock zaznaczone zgodnie z rzeczywistością nad Dźwiną (Plosceke civitas). Brak tu nawet nazwy Litwy; znajdujemy natomiast sąsiednie kraje jak Semigalia (Semigallia), Kurlandia (Curlant), Sambia (Sanelant), Prusy (Prucia) czy bardziej oddalona od Bałtyku Ruś (Rucia Regio). Z miast zaznaczono na tym obszarze Rygę (Riga Livoniae civitas), Smoleńsk (Smalentike) i Kijów (Kiwen). Dane o nich zaczerpnięte zostały częściowo może już z kroniki Adama z Bremy (Kijów nazwany tam został Chive), Ryga zaś była w tym czasie niewątpliwie szerzej znana w Niemczech w związku z podbojem i kolonizacją Inflant przez niemieckich feudałów. Również wiadomość o Smoleńsku pochodziła zapewne ze źródeł inflanckich. Jest więc mapa z Ebstorfu jednym z pierwszych dzieł średniowiecznej kartografii zachodnioeuropejskiej, świadczących już o pewnej znajomości Europy Wschodniej; jednak rozmieszczenie wymienionych elementów nie odpowiadało rzeczywistości. Nieuwzględnianie przez kartografię średniowieczną rzeczywistych stosunków hydrograficznych, etnicznych i politycznych na ziemiach Europy Wschodniej nie było jednak równoznaczne z całkowitą nieznajomością tych obszarów w krajach zachodnioeuropejskich. Już same potrzeby praktyczne, związane z kontaktami handlowymi i politycznymi, plany ekspansji chrystianizacyjnej czy wręcz zainteresowania naukowe i poznawcze decydowały o powstaniu dość licznych, czasem bardzo wczesnych, opisów chorograficznych tych stron, względnie o wprowadzeniu elementów chorograficznych do kronik.

REKLAMA

Powyższy fragment pochodzi z:

Stanisław Alexandrowicz
„Kartografia Wielkiego Księstwa Litewskiego od XV do połowy XVIII wieku”
cena:
79,00 zł
Wydawca:
Oficyna Wydawnicza ASPRA
Rok wydania:
2012
Okładka:
twarda
Format:
A4

Najwcześniejszym przykładem tego rodzaju źródła może być powstały w IX w. wykaz plemion zamieszkujących na północ od Dunaju a na wschód od granic dawnego państwa frankońskiego, zwany „geografem bawarskim”. Podaje on listy rzeczywistych i zmyślonych nazw plemion uszeregowanych w porządku kolejności wzdłuż zasadniczych kierunków wielkich szlaków handlowych przebiegających w tej części Europy. Znajdujemy tu między innymi dane o Prusach i Rusi, nie sięga natomiast wykaz do ziem litewskich. Wcale już dokładną znajomość rzeczywistego rozmieszczenia plemion zachodniosłowiańskich przedstawia dokonana pod koniec IX w. staraniem króla Alfreda Wielkiego przeróbka Chorografii Orozjusza. Oparta częściowo na sprawozdaniach specjalnie wysyłanych wypraw, w tym i relacji Wulfstana z żeglugi do Truso, położonego w sąsiedztwie ujścia Wisły, w okolicy dzisiejszego Elbląga, wykazuje ona bardzo dobrą znajomość sytuacji w zachodniej i południowej części wybrzeży Morza Bałtyckiego. Gerard Labuda sformułował nawet hipotezę wykorzystania – jako punktu wyjścia przy konstruowaniu tego opisu – mapy. Niestety ani chorografia króla Alfreda, ani relacje Wulfstana i Othera nie były wykorzystywane przy opracowywaniu późniejszych map Europy. Tym samym zaś nie wywarły żadnego wpływu na kształtowanie się jej obrazu kartograficznego.

REKLAMA
Mapa z Hereford, przykład mappaemundi (domena publiczna)

Szeroko potraktowany przegląd ewolucji wiedzy o Polsce i Słowiańszczyźnie na zachodzie Europy dał Andrzej Feliks Grabski. Stwierdził on, że „znajomość ludów i krajów znacznie nieraz wyprzedzała w tym czasie rozwój pojęć geograficznych”. Sformułowanie to słuszne jest – w stosunku do kartografii – aż po początek czasów nowożytnych. Przez całe średniowiecze ani relacje kronikarskie, ani tym bardziej znajomość większości krajów wschodnioeuropejskich, która znalazła odbicie w licznych relacjach podróżników arabskich, nie wywarły większego wpływu na ewolucję obrazu Europy Wschodniej, przekazywanego za pośrednictwem map typu mappaemundi, nie mających zresztą żadnego zastosowania praktycznego.

Dopiero kartografia pierwszej połowy XVI w. daje, na mapach poszczególnych krajów, obraz na ogół zgodny z rzeczywistością i z ówczesną znajomością krajów wschodniej Europy. Stopniowo znikały z nowych map dawno już nieaktualne podziały i zmyślenia, przejęte od starożytnych geografów, a szeroko spopularyzowane dzięki wpływowi drukowanych wydań Geografii Ptolemeusza na kartografów europejskich XV i XVI w.

Stopniowo także znajomość rzeczywistych stosunków przestrzennych stawała się coraz lepszą, choć nadal łączyła się z bezkrytycznym powtarzaniem baśni geograficznych, zaczerpniętych bezpośrednio bądź pośrednio od autorów starożytnych, a czasem i z przyjmowanych w dobrej wierze relacji podróżników. Zaobserwować to można na przykładzie Adama Bremeńskiego. W końcu wieku XI jest on już dość dobrze zorientowany w stosunkach panujących na Bałtyku, zna dobrze Prusów, a zwłaszcza zamieszkaną przez nich Sambię, jak również i Ruś z jej głównymi ośrodkami handlowymi i politycznymi – Nowogrodem Wielkim i Kijowem. Wymienia nazwę Kurlandii (Churland), nie wspomina natomiast o Litwie, pozostającej wówczas jeszcze na uboczu i kontaktującej się jedynie z najbliższymi sąsiadami. Nie więcej, a może i mniej, wie o tych stronach późniejszy o lat kilkadziesiąt Gerwazy z Tilbury.

REKLAMA

W miarę jak tereny Inflant, Prus, a następnie i Litwy stawały się w XIII i XIV w. przedmiotem coraz żywszego zainteresowania, ekspansji militarnej i podboju prowadzonego pod pozorem akcji chrystianizacyjnej, informacje o nich zaczęły docierać na zachód bardziej systematycznie. Skutkiem tego stało się stopniowe kształtowanie, dość już poprawnych, pojęć geograficznych, przyspieszone wobec masowego udziału „gości” z zachodniej Europy w poszczególnych wyprawach krzyżackich przeciw pogańskim i chrześcijańskim sąsiadom ziem zakonnych. Również zwiększona, zwłaszcza na ziemiach polskich, aktywność zgromadzeń zakonnych, szczególnie dominikanów i franciszkanów, sprzyjała niewątpliwie przenikaniu na Zachód rzeczowych informacji o ziemiach Polski i Rusi. Już więc geografia świata Bartłomieja Anglika, powstała ok. roku 1240, zawiera obok charakterystyk Rusi, Liwonii (Inflant) i Sambii również opis Litwy, charakteryzujący warunki fizjograficzne i możliwości prowadzenia działań wojennych na terytorium tego kraju.

REKLAMA

Zdecydowaną wyższość opisów nad współczesnymi im mapami średniowiecznymi należy chyba tłumaczyć długotrwałym brakiem możliwości (a zapewne i potrzeby) konfrontacji tradycyjnej sumy wiedzy geograficznej o krajach Europy Wschodniej i Północnej, obarczonej całym balastem wiadomości przestarzałych i zmyślonych, z aktualną znajomością stosunków etnicznych, politycznych i gospodarczych, będącą wynikiem praktyki. Jednakże gromadzone stopniowo rzeczowe informacje doprowadzały z czasem do ukształtowania poprawnych wyobrażeń; te zaś z kolei musiały znaleźć odbicie w nowszych wytworach kartografii.

REKLAMA

Kontakty sąsiedzkie, zwłaszcza konflikty wojenne, sprzyjały rozszerzeniu znajomości ziem Litwy w krajach z nią sąsiadujących, to znaczy początkowo głównie na Rusi. Ziemie Białorusi były dobrze znane autorom kronik ruskich jako część dawnej Rusi Kijowskiej i obszar późniejszych księstw dzielnicowych, z połockim na czele. Najstarsza z kronik ruskich – Powieść doroczna wykazuje już w geograficznym wstępie doskonałą znajomość nie tylko Rusi i Europy Wschodniej, ale i całej Słowiańszczyzny oraz niezłą orientację co do Europy Zachodniej. W miarę postępowania procesu rozdrobnienia feudalnego na Rusi i tworzenia się wczesnofeudalnego państwa litewskiego, latopisy ruskie wykazują coraz lepszą znajomość Litwy. W jeszcze większym stopniu da się to powiedzieć o Krzyżakach pruskich i inflanckich. Kroniki krzyżackie przynoszą liczne, obfitujące w szczegóły topograficzne, relacje z wypraw na ziemie Litwy i zachodniej Białorusi. Terytorium litewskie było zresztą obiektem systematycznej penetracji wywiadowców zakonnych, owocem której są znane opisy dróg dogodnych do organizowania wypraw, przynoszące wiele dokładnych informacji o topografii terenu, sieci osad, przebiegu dróg i rzek, a nawet stosunkach gospodarczych na zachodnich ziemiach Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Powyższy fragment pochodzi z:

Stanisław Alexandrowicz
„Kartografia Wielkiego Księstwa Litewskiego od XV do połowy XVIII wieku”
cena:
79,00 zł
Wydawca:
Oficyna Wydawnicza ASPRA
Rok wydania:
2012
Okładka:
twarda
Format:
A4
REKLAMA
Komentarze

O autorze
Stanisław Alexandrowicz
Znawca historii kartografii. Związany był z ośrodkami naukowymi m.in. w Toruniu, Poznaniu i Białymstoku. Wchodził w skład Komitetu Historii Nauki i Techniki Polskiej Akademii Nauk. Jest członkiem i byłym przewodniczącym Zespołu Historii Kartografii przy Instytucie Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk. Opublikował wiele prac z takich dziedziny historii kartografii i historii miast.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone