„Janusz Korczak. Fotobiografia” – oprac. Maciej Sadowski – recenzja i ocena

opublikowano: 2012-11-25 19:42
wolna licencja
poleć artykuł:
„Janusz Korczak. Fotobiografia” to oryginalna publikacja, która historię życia słynnego warszawskiego pedagoga i lekarza opowiada poprzez archiwalne zdjęcia, rysunki i grafiki.
REKLAMA
Janusz Korczak. Fotobiografia
cena:
69,90 zł
Wydawca:
Iskry
Rok wydania:
2012
Okładka:
twarda z obwolutą
Liczba stron:
192
Format:
286 × 225 mm
ISBN:
: 978-83-244-0203-8

Minimum tekstu, ale maksimum treści. Takie można odnieść wrażenie po lekturze fotobiografii autorstwa Macieja Sadowskiego. Zdjęcia, pochodzące głównie ze zbiorów Muzeum Historycznego m. st. Warszawy – Ośrodka Dokumentacji i Badań KORCZAKIANUM, są tu punktem odniesienia, głównym motywem i właściwą treścią książki. Poprzetykane fragmentami z dzieł, listów, artykułów Korczaka oraz wspomnieniami jego współpracowników, wychowanków i przyjaciół, tworzą fascynujący obraz życia tego nieprzeciętnego człowieka.

Album podzielony jest na pięć rozdziałów, odpowiadających kolejnym etapom życia Janusza Korczaka. W pierwszej części poświęconej okresowi od narodzin do roku 1904 oglądamy zdjęcia młodego Henryka Goldszmita (prawdziwe imię i nazwisko Korczaka) oraz miejsc związanych z pierwszymi latami jego życia. Jest wśród tych fotografii XIX-wieczne zdjęcie ulicy Bielańskiej w Warszawie, gdzie urodził się Goldszmit, a także zdjęcie okładki pisma „Kolce”, w którym młody Korczak publikował pierwsze felietony i humoreski.

Kolejny rozdział to lata 1905–1918. Zaczyna się grafiką przedstawiającą budynek Szpitala dla Dzieci im. Bersonów i Baumanów, gdzie Korczak trafił tuż po studiach medycznych i zaczął pracę na stanowisku „lekarza miejscowego”. W książce Joanny Olczak-Ronikier „Korczak. Próba biografii” czytamy:

Doktor Goldszmit troszczył się nie tylko o małych pacjentów, ale także o zapas leków w szpitalnej aptece, kontrolował kuchnię, dbał o dezynfekcję, czystość i porządek, udzielał konsultacji w ambulatorium. Prowadził notatki z obserwacji chorych, pisał sprawozdania, opracowywał dane, dyżurował w bibliotece szpitalnej, porządkował katalog księgozbioru, polecał dzieciom książki, czytał im głośno, opowiadał bajki.

W połowie 1905 r. Doktor Goldszmit został powołany do wojska i wyjechał na Daleki Wschód do polskiej kolonii w Harbinie. Z frontu wysyłał teksty, które publikował w „Głosie”. Do Warszawy wrócił w marcu 1906 r. Ponownie rozpoczął pracę w szpitalu przy Śliskiej oraz zajął się następnymi publikacjami. W tej części albumu znajdziemy także fotografie Berlina i Paryża, do których wyjechał w 1907 r., aby pogłębiać wiedzę z zakresu medycyny.

REKLAMA

Fotografie z lat 1919–1931 przedstawiają przede wszystkim wspólne życie w Domu Sierot, który powstał w 1912 r. przy ul. Krochmalnej 92. Zaczynający się „Modlitwą Wychowawcy” rozdział trzeci zawiera zdjęcia Korczaka z wychowankami i najbliższą współpracowniczką Stefanią Wilczyńską. Dzięki zamieszczonym tu fotografiom możemy także zobaczyć filię Domu Sierot, czyli kolonię „Różyczka”, dokąd Korczak jeździł z dziećmi na wakacje, oraz budynek na warszawskich Bielanach, w którym mieścił się „Nasz Dom”. Znajdziemy tutaj też zdjęcia pierwszych stron dzieł Starego Doktora: „Prawo dziecka do szacunku”, „Prawidła życia”, „Bankructwo małego Dżeka”, „Król Maciuś Pierwszy” oraz pierwszą stronę „Małego Przeglądu” – pisma poświęconego sprawom dzieci, którego redaktorem został oczywiście Korczak.

Rozdział czwarty, czyli lata 1932–1939 przedstawia m.in. fotografie Korczaka z jego wyjazdu do Palestyny do kibucu Ein Harod, w którym mieszkała jedna z wychowanek Domu Sierot – Estera Budko. Janusz Korczak odwiedził Palestynę w 1934 r. Z książki Olczak-Ronikier dowiadujemy się:

Korczak mieszkał w kibucu 3 tygodnie. Opiekował się niemowlętami, opatrywał skaleczenia przedszkolaków, obierał kartofle w kuchni, patrzył na górę Gilboa, zapełnił szesnaście notatników zapiskami, wygłosił kilka odczytów. (…) Fascynowało go przede wszystkim miejscowe życie. (…) Słuchano życzliwie napomnień Korczaka, by dostrzegać indywidualne cechy dziecka, szanować jego potrzeby (...).

Ostatni rozdział – lata 1939–1942 – to czas wojny, getta i śmierci: zdjęcie chorego Korczaka, leżącego w łóżku i ostatnie w albumie, najbardziej wymowne – zdjęcie przedstawiające Umschlagplatz z sierpnia 1942 r.

Album jest świetnym dopełnieniem informacji o Korczaku. Nie zastąpi źródła wiedzy, choć z całą pewnością zachęci do jej pogłębiania. Może być przyczynkiem do odkrycia Janusza Korczaka, niezastąpionym uzupełnieniem jego dramatycznej historii. Wydanie pod każdym względem warte poznania. Niewielka ilość słów jest tu wartością, a wybrane fotografie stanowią prawdziwe bogactwo.

Zobacz też:

Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Anna Augustowska
Absolwentka judaistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Obecnie studentka Instytutu Historycznego na Uniwersytecie Warszawskim. Interesuje się szeroko pojmowaną kulturą jidysz oraz herstorią. Z urodzenia lublinianka, z sentymentu krakowianka, a z zamiłowania warszawianka. Feministka.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone