Ocalić Konstantynopol! Francuskie rycerstwo wobec tureckiej nawałnicy

opublikowano: 2023-09-19 13:00
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
W wyprawie Zygmunta Luksemburskiego przeciwko zagrażającej Konstantynopolowi armii sułtana Bajazyda I wzięło udział wielu ochotników z całej Europy, a zwłaszcza z Francji, reprezentowanej przez kwiat rycerstwa. Jak potoczyła się ich wyprawa?
REKLAMA
Finał bitwy pod Nikopolis

Po błyskotliwym zwycięstwie w bitwie na Kosowym Polu w 1389 r. osmański sułtan Bajazyd I zwany Błyskawicą podporządkował sobie Serbię, a w ciągu kilku następnych lat utrwalił hegemonię nad całym Półwyspem Bałkańskim. W roku 1393 r. Bajazyd zajął stolicę Bułgarii - Tyrnowo po trzymiesięcznym oblężeniu, a dwa lata później z samego kraju uczynił pierwszą europejską prowincję Imperium Osmańskiego, którego granica oparła się teraz na rzece Dunaj. Wpływy państwa osmańskiego sięgały jednak jeszcze dalej za sprawą Bajazyda, któremu, mimo przegranej bitwie na Rowinie, udało się w 1395 r. zhołdować rumuńskie księstwo Wołoszczyzny. Jednocześnie między tureckimi a węgierskimi wojskami dochodziło do granicznych starć, lecz nie przerodziły się one w wojnę na pełną skalę.

Tymczasem cesarz bizantyjski Manuel II Paleog, władca niegdyś potężnego imperium, którego granice skurczyły się teraz do niemal samych murów Konstantynopola, był całkowicie bezsilny wobec potęgi osmańskiej Turcji, która od 1394 r. założyła na stolicę Bizancjum blokadę. Wciąż jednak liczył na skuteczną pomoc zachodnich królestw. Szansa na takową pojawiła się jeszcze w 1394 r. za sprawą papieża Bonifacego IX, który ogłosił krucjatę skierowaną przeciwko Osmanom.

Papież wzywa, Francja odpowiada

Podupadły autorytet papiestwa osłabiony przez niewolę awiniońską i jednoczesne rezydowanie dwóch rywalizujących ze sobą papieży odpowiednio w Rzymie i Awinionie (tzw. Schizma Zachodnia), sprawił, że biskup Rzymu nie był na tyle wpływowy, by móc skutecznie zarządzić wyprawę krzyżową. Wezwanie trafiło jednak na podatny grunt. Z entuzjazmem przyjął je Zygmunt Luksemburski, którego królestwo znajdywało się w bezpośrednim sąsiedztwie imperium osmańskiego i który jak mało kto zdawał sobie sprawę z zagrożenia wynikającego z tureckiej ekspansji w rejonie Europy Środkowej. Na wezwanie odpowiedziało również rycerstwo z różnych zakątków Europy, w tym z Polski, Czech, Niemiec, a nawet Półwyspu Iberyjskiego czy Anglii. Szczególny entuzjazm dla wyprawy okazał Karol VI Walezjusz, król Francji, którego deklaracje o obowiązku ochrony chrześcijaństwa spotkała się z pozytywną reakcją francuskiego rycerstwa. Chęć udziału w wyprawie ogłosili najznamienitsi panowie i rycerze królestwa.

REKLAMA

Jan, hrabia Nevers

Dowódcą głównych francuskich sił krucjatowych został Jan, najstarszy syn księcia Burgundii, Filipa II Śmiałego i hrabiny Flandrii, Małgorzaty III. Wnuk króla Francji, Jana II Dobrego urodził się 28 maja 1371 r. w Dijon, ówczesnej stolicy księstwa Burgundii. W 1384 r. Jan został mianowany pierwszym hrabią Nevers, a rok później ożenił się Małgorzatą, córką hrabiego Holandii, Alberta I. Wyznaczony przez radę królestwa Francji na dowódcę francuskich sił hrabia Nevers nie mógł pochwalić się doświadczeniem militarnym ani talentem dowódczym, a jego pozycji zadecydowało wysokie urodzenie i pozycja polityczna, nie zaś kompetencje. Młody hrabia musiał czuć na sobie dużą odpowiedzialność za powodzenie wyprawy oraz ogromną potrzebę wykazania się w towarzystwie doświadczonych i zasłużonych rycerzy.

Filip d'Artois, konetabl Francji

Jednym z takowych był Filip’ Artois, normandzki hrabia Eu, energiczny i dzielny żołnierz. W czasie przygotowań do krucjaty miał ok. 38 lat, ale był już prawdopodobnie jednym z najbardziej doświadczonych krzyżowców wśród uczestników wyprawy.

Filip d'Artois na obrazie Jeana-Babtiste Mauzaisse'a, 1835 r.

Z wojskowym rzemiosłem obeznał się walcząc dla królestwa Francji przeciwko Anglikom i ich sprzymierzeńcom w ramach wojny stuletniej, w 1383 r. zdobywając miasto Bourbourg. Tytuł hrabiego Eu Filip odziedziczył w 1387 r. po swoim bracie Robercie, a dwa lata później udał się na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, w trakcie której został pojmany i uwięziony przez mameluckiego sułtana Egiptu, Barkuka. Po uwolnieniu hrabia dokończył pielgrzymkę w towarzystwie słynnego rycerza Jeana II Le Meingre’a. Następnie d’Artois wziął udział we francusko-genueńskiej wyprawie Ludwika II Burbona przeciwko Mahdi – twierdzy berberyjskich piratów znajdującej się na terenie dzisiejszej Tunezji. W 1393 r. w zamian zasługi król Karol VI mianował hrabiego konetablem Francji.

Jean Le Maingre, marszałek Francji

Jeśli ktoś mógł przewyższać Filipa d’Artois doświadczeniem i sławą, to tym kimś był Jean Le Maingre, syn marszałka Francji o tym samym imieniu i przydomku Le Boucicaut, czyli dzielny. Wkrótce jednak i jego syn zasłużył na ten przydomek. Le Maingre urodził się 28 sierpnia 1366 r., a karierę rozpoczął jako paź na dworze króla Karola V. W wieku zaledwie dwunastu lat brał udział w kampanii Ludwika II Bourbona mającej na celu skonfiskowanie normandzkiego lenna Karola II Złego, króla Nawarry. Następnie zaś towarzyszył marszałkowi Francji, Ludwikowi de Sancerre w kampanii przeciwko angielskiej Gaskonii. 26 listopada 1383 r., w przeddzień zwycięskiej dla francuzów bitwy z flamandami pod Roosebeke, Jeana pasowano na rycerza. W 1383 r. młody szlachcic rozpoczął swoją pierwszą z trzech wypraw do Prus, gdzie walczył dla Zakonu Krzyżackiego. Bojowy szlak poprowadził go następnie do Hiszpanii, która stała się areną walk pomiędzy Anglią i Francją w ramach wojny stuletniej. Z początkiem 1388 r. Jean udał się w podróż do Konstantynopola, po czym trzy miesiące spędził goszcząc na dworze osmańskiego sułtana Murada I, ojca Bajazyda. Stamtąd Le Maingre udał się na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, w czasie której spotkał Filipa d’Artois i tak jak on został aresztowany przez sułtana Egiptu.

Jesteście ciekawi jak w walce z turecką nawałą poradził sobie najsłynniejszy polski rycerz Zawisza Czarny z Garbowa? Koniecznie sięgnijcie po książkę „Zawisza. Złamany Półksiężyc”.

Jacek Komuda
„Zawisza. Złamany półksiężyc”
cena:
59,90 zł
Wydawca:
Fabryka Słów
Rok wydania:
2023
Okładka:
miękka
Liczba stron:
410
Premiera:
15.09.2023
Format:
12.5x19.5 cm
ISBN:
978-83-7964-958-7
EAN:
9788379649587

 

REKLAMA
Jean Le Maingre modli się do św. Katarzyny, obraz z Księgi godzin Jeana de Boucicauta, lata 1405-1408

Po ukończeniu pielgrzymki i powrocie do Francji Jean i dwójka jego towarzyszy zorganizowali w 1390 r. turniej w Saint-Inglevert, niedaleko Calais, rzucając wyzwania każdemu angielskiemu rycerzowi i giermkowi. W ciągu trzydziestu dni trójce francuskich rycerzy udało się zrzucić z konia trzydziestu sześciu przeciwników.

W czasie trzeciego już pobytu w Prusach w latach 1390-1391 Boucicaut objął dowództwo nad zamkiem królewieckim. Po powrocie ledwie dwudziestopięcioletni Le Meingre został mianowany marszałkiem Francji przez Karola VI podczas uroczystej ceremonii, która odbyła się w bazylice św. Marcina w Tours w Boże Narodzenie 1391 r. Przyznanie tak prestiżowego tytułu tak młodemu rycerzowi stanowi najlepsze podsumowanie renomy i szacunku, jakimi cieszył się Jean Le Maingre.

Jean de Vienne, admirał Francji

Jednym ze starszych wśród uczestników krucjaty był pięćdziesięciopięcioletni Jean de Vienne. Urodzony w 1341 r. w Dole – dzisiejszej wschodniej Francji, a wówczas części Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Pierwsze doświadczenia wojenne zdobył w wieku dziewiętnastu lat, zaś dwa lata później pasowano go na rycerza. Na początku swojej kariery walczył przeciwko Królestwu Francji, stając po stronie wielkich kampanii najemników, które pustoszyły wówczas Francję. Jednak już w 1364 r. widzimy go walczącego po stronie Francuzów w zwycięskiej dla nich bitwie pod Cocherel. W latach 1366-1367 de Vienne towarzyszył Amadeuszowi VI, hrabiemu Sabaudii w jego krucjacie przeciwko Turkom osmańskim, mającej na celu pomoc kuzynowi hrabiego Janowi V Paleogowi, cesarzowi bizantyjskiemu. Połączone siły Amadeusza. Franciszka I, władcy Lesbos i króla Węgier, Ludwika Andegaweńskiego zdołały nawet wyprzeć Osmanów z półwyspu Gallipoli, lecz był to jedynie tymczasowy sukces.

REKLAMA

Mianowany admirałem w 1373 r. de Viennie przystąpił do energicznej budowy francuskiej potęgi morskiej, uważając, że jedynie poprzez dominację na morzu Francuzi są w stanie poważnie zagrozić Anglikom. Nowy admirał zreorganizował francuską marynarkę i rozbudował flotę, przyznając licencje na budowę i sprzedaż statków. Dla ochrony nadmorskich miejscowości de Viennie utworzy skuteczną straż przybrzeżną i system komunikacji. W latach 1374-1380 wraz z kastylijskim admirałem, Fernando Sánchez de Tovarem przeprowadził wiele skutecznych najazdów wzdłuż całego południowego wybrzeża Anglii. W 1385 r. admirał dowodził 180 okrętami mającymi przetransportować francuską armię do Szkocji i tym samym zagrozić Anglię od północy, lecz siły ostatecznie wycofano. Pozycja de Vienne’a osłabła wraz ze wstąpieniem na tron Karola VI, który w przeciwieństwie do ojca, nie dbał o rozwój i utrzymanie silnej floty.

W poszukiwaniu chwały

Jan, hrabia Nevers i jego towarzysze opuścili Francję 30 kwietnia 1396 r. na czele sił liczących około 10 000 ludzi. Chrześcijańskie kontyngenty kierowały się do punktu zbornego w Budzie, gdzie wszystkie siły zebrały się w sierpniu. Krucjata znajdowała się pod nominalnym dowództwem Zygmunta Luksemburskiego, lecz francuskie rycerstwo nie wykazywało chęci współpracy, a tym bardziej podporządkowywania się węgierskiemu monarsze. Armia krzyżowców opuściła Budę i ruszyła wzdłuż lewego brzegu Dunaju. Wraz ze wkroczeniem na terytorium zajęte przez Turków, rycerskość opuściła szeregi uczestników krucjaty. Niezdyscyplinowane oddziały chrześcijan zaczęły dopuszczać się grabieży i pogromów, w czym, według łacińskich kronikarzy, przodowali Francuzi.

Pierwszą zdobyczą krzyżowców był znajdujący się pod turecką kontrolą Widyń, który poddał się bez walki. Sfrustrowani brakiem możliwości wykazania się w walce panowie francuscy przeprowadzili na własną rękę nocny forsowny marsz, by jak najszybciej dotrzeć do następnego celu, jakim było Orjachowo. Rankiem zbrojni dotarli pod twierdzę zaskakując obrońców w trakcie niszczenia mostu na fosie. Francuzom udało się zabezpieczyć przeprawę, a w obliczu pojawienia się głównych sił krzyżowców, Turcy poddali miasto pod warunkiem, że zostaną oszczędzeni. Hrabia Nevers i jego towarzysze złamali jednak słowo dane przez Zygmunta, plądrując miasto, zabijając mieszkańców i podpalając zabudowania. Zostawiwszy w Orjachowie garnizon wyprawa ruszyła dalej w kierunku Nikopolis – strategicznie położonej twierdzy kontrolującej dolny bieg Dunaju.

Jesteście ciekawi jak w walce z turecką nawałą poradził sobie najsłynniejszy polski rycerz Zawisza Czarny z Garbowa? Koniecznie sięgnijcie po książkę „Zawisza. Złamany Półksiężyc”.

Jacek Komuda
„Zawisza. Złamany półksiężyc”
cena:
59,90 zł
Wydawca:
Fabryka Słów
Rok wydania:
2023
Okładka:
miękka
Liczba stron:
410
Premiera:
15.09.2023
Format:
12.5x19.5 cm
ISBN:
978-83-7964-958-7
EAN:
9788379649587

 

REKLAMA

Przedzień bitwy

Wobec braku sprzętu oblężniczego zdecydowano się na oblężenie i blokadę twierdzy. Po dwóch tygodniach oczekiwania oddział zwiadowczy pod dowództwem Enguerranda VII de Coucy dostrzegł znaczną liczbę tureckich żołnierzy przeprawiających się przez pobliską przełęcz.

W obliczu nadchodzącego zagrożenia, 24 września zwołano naradę wojenną. Zygmunt Luksemburski i Mircza Stary, hospodar wołowski zaproponowali plan bitwy, w którym ciężar pierwszego ataku miał spocząć na doświadczonej w walce z Turkami piechocie wołoskiej, która miała związać walką najsłabsze oddziały osmańskiej armii. W drugim etapie do walki miał wkroczyć francuski kontyngent, na którego barkach miał spocząć główny ciężar walk z najlepszymi tureckimi oddziałami, zaś pozostali sojusznicy mieli wspomagać i osłaniać ich atak. Filip d’Artois i Jean Le Maingre stanowczo odrzucili plan, uznając za niegodne, by podążali za chłopską piechotą. Jednocześnie żądali, aby to im przysługiwał zaszczyt rozpoczęcia ataku. Wobec postawy swoich autorytetów młody hrabia Nevers nie miał innego wyjścia jak poprzeć żądania towarzyszy.

Rzeź pod Nikopolis

Ucieczka Zygmunta Luksemburskiego z pola bitwy, obraz Hermanna Knackfussa, 1913 r.

Nazajutrz o świcie do dowódcy francuskiego kontyngentu przybyli posłańcy króla Węgier z prośbą o wstrzymanie się z atakiem do czasu powrotu zwiadowców. Admirał de Vienne i de Coucy, najstarsi francuscy rycerze, przychylili się do prośby Zygmunta, lecz ich młodsi towarzysze z d’Artois na czele uznali to za akt tchórzostwa i naciskali na natychmiastowy atak.

REKLAMA

Zostawiając sojusznicze siły w tyle, francuski kontyngent wyruszył w stronę wzgórza. Awangardą sil dowodził d’ Artois, hrabia Nevers prowadził główne siły, a admirał de Vienne dostąpił zaszczytu trzymania francuskiego sztandaru. Szarża na pierwsze szeregi osmańskiej piechoty zakończyła się sukcesem. Zajmujące te pozycje najsłabsze oddziały zostały zmiażdżone i zmuszone do odwrotu. W tym momencie de Vienne i de Coucy doradzali zatrzymać atak, utrzymać pozycję i poczekać na resztę sił sojuszniczych, ale zostali przegłosowani przez młodszych rycerzy, którzy nalegali na dalszy atak. W tym momencie wielu zbrojnych pozbawionych już było koni, które zginęły pod gradem strzał lub na skutek nabicia na zaostrzone pale. Przedzierające na szczyt płaskowyżu rycerstwo zostało zaatakowane przez znajdujące się dotąd w rezerwie doborowe tureckie oddziały spahisów. Sytuacja stała się dla Francuzów rozpaczliwa. Przytłoczeni niemal okrążeni zaczęli walczyć o życie lub próbować ucieczki. Włączające się do walki siły niemiecko-węgiersko-wołoskie nie przechyliły szali zwycięstwa, a o wyniku bitwy ostatecznie przesądziły serbskie siły Stefana Lazarevića, walczącego po tureckiej stronie. Bajazyd I triumfował, a Zygmunt Luksemburski ratował się ucieczką na wenecki okręt. Ostatnia wielka krucjata dobiegła końca.

   „Od czasu bitwy w wąwozie Roncevaux, gdzie dwunastu parów Francji zostało zgładzonych, chrześcijaństwo nie poniosło tak wielkiej straty”.    
-   (Froissart Jean, Froissart's Chronicles, tłum. aut. wyd. Penguin, London 2001.)

Śmierć niewola i okup

Egzekucja jeńców po bitwie pod Nikopolis, scena z manuskryptu Edwarda Harley'a, ok. 1470 r.

Jaki los spotkał wspomnianych rycerzy? Admirał Jean de Vienne poniósł śmierć na polu bitwy, broniąc do ostatniej chwili francuskiego sztandaru. Jan, hrabia Nevers trafił do niewoli. Mimo przegranej okrył się sławą walecznego rycerza i dostał przydomek Sans-Peur, czyli nieustraszony. Po wpłaceniu okupu wrócił do Francji. Taki sam los spotkał Jeana Le Maingre. Mniej szczęścia miał jednak Filip d’Artois, który zmarł w niewoli w czerwcu 1397 r. Szarżę francuskiego rycerstwa w bitwie pod Nikopolis oraz losy jej najważniejszych uczestników barwnie przedstawił Jacek Komuda w prologu swojej książki „Zawisza. Złamany Półksiężyc”.

Materiał powstał we współpracy reklamowej z wydawnictwem Fabryka Słów.

Jesteście ciekawi jak w walce z turecką nawałą poradził sobie najsłynniejszy polski rycerz Zawisza Czarny z Garbowa? Koniecznie sięgnijcie po książkę „Zawisza. Złamany Półksiężyc”.

Jacek Komuda
„Zawisza. Złamany półksiężyc”
cena:
59,90 zł
Wydawca:
Fabryka Słów
Rok wydania:
2023
Okładka:
miękka
Liczba stron:
410
Premiera:
15.09.2023
Format:
12.5x19.5 cm
ISBN:
978-83-7964-958-7
EAN:
9788379649587

 

Bibliografia

Źródła

·       Froissart Jean, Froissart's Chronicles, wyd. Penguin, London 2001.

Literatura

·       Favier Jean, Wojna Stuletnia 1337-1453, wyd. Astra, Kraków 2021.

·       Nicolle David, Nicopolis 1396, wyd. Osprey Publishing, London 2001.

·       Tenże, Nicopolis 1396: The Last Crusade, wyd. Osprey Publishing, London 1999.

·       Taylor Craig, A Virtuous Knight: Defending Marshal Boucicaut (Jean II Le Meingre, 1366–1421), wyd. York Medieval Press, Woodbridge 2001.

·       Tuchman Barbara, A Distant Mirror: the Calamitous 14th Century, wyd. Random House Publishing Group, New York 1978.

·       Vaughan Richard, Philip the Good, wyd. Boydell Press, Woodbridge 2010.

·       Tenże, John the Fearless: The Growth of Burgundian Power, wyd. Boydell Press, Woodbridge 2005.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Rafał Gumiński
Absolwent historii, a wkrótce również historii w przestrzeni publicznej na Uniwersytecie Wrocławskim. Interesuje się wszelkimi aspektami historii średniowiecza i Wysp Brytyjskich, a także wczesną historią Stanów Zjednoczonych i Polonii amerykańskiej. Ponadto pasjonuje się wszystkimi przejawami narracji historycznej w przestrzeni publicznej, zwłaszcza w filmach i grach wideo. To zwolennik rzetelnego i kreatywnego popularyzowania wiedzy historycznej. Kiedy nie zajmuje się historią, spędza czas na bliższych i dalszych podróżach, grach wideo, czytaniu książek i parzeniu kawy.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone