„Pomniki oporu. Sztuka wobec powstania w getcie warszawskim 1943–1956” – recenzja i ocena

opublikowano: 2023-07-04 08:49
wolna licencja
poleć artykuł:
Wystawa Pomniki oporu. Źródła artystyczne do studiów nad pamięcią o powstaniu w getcie warszawskim 1943–56 została przygotowana w Żydowskim Instytucie Historycznym z okazji osiemdziesiątej rocznicy wybuchu powstania w warszawskim getcie. Towarzyszy jej obszerny polsko-angielski katalog autorstwa kuratorów: Marty Kapełuś, Michała Krasickiego oraz Piotra Słodowskiego, z tekstami tych trojga badaczy odnoszącymi się do różnych aspektów prezentowanych dzieł.
REKLAMA

„Pomniki oporu. Sztuka wobec powstania w getcie warszawskim 1943–1956” – recenzja i ocena

Marta Kapełuś, Michał Krasicki, dr Piotr Słodkowski
„Pomniki oporu. Sztuka wobec powstania w getcie warszawskim 1943-1956”
nasza ocena:
9/10
cena:
Wydawca:
Żydowski Instytut Historyczny
Rok wydania:
2023
Okładka:
miękka
Liczba stron:
410
Język oryginalny:
polski i angielski
ISBN:
978-83-66485-95-2
EAN:
9788366485952

Pomniki oporu to zbiór prac plastycznych, rzeźbiarskich, fotograficznych (większość z kolekcji ŻIH), z których najstarsze pochodzą z czasu wojny. W kręgu zainteresowań autorów wystawy znalazły się także dzieła powstałe tuż po wojnie i w okresie stalinizmu. Datą graniczną jest tu rok 1956, czyli przejęcie władzy przez Władysława Gomułkę.

Podtytuł wystawy wskazuje na sposób ujęcia prezentowanych prac. Kuratorzy zaproponowali potraktowanie ich jako „pełnoprawne źródła historyczne o profilu artystycznym, które mają inny status niż wypowiedzi i świadectwa dyskursywne”. Zgromadzone źródła ukazują kształtowanie się pamięci o powstaniu w getcie i to już od najwcześniejszych chwil, kiedy pierwszą reakcją ocalałych z Zagłady było proste pragnienie upamiętnienia tego, co przeżyli oni, ich bliscy i ich naród. Dbałość o pamięć dawała Żydom poczucie wspólnoty. Wystawa i katalog pokazują również, jak bardzo późniejsze pamiętanie podyktowane było czynnikami zewnętrznymi, w tym politycznymi.

Autorami prezentowanych prac są m.in. William Groppper, Alina Szapocznikow, Halina Ołomucka, Stanisław Miedza-Tomaszewski. Niektórzy artyści, polscy i żydowscy (polsko-żydowscy), mieszkali w Polsce, inni poza jej granicami (USA, Palestyna, Francja). Wielu twórców pochodzenia żydowskiego przeżyło wojnę w ZSRR, a do Polski wróciło po 1944 roku. Okupację, historię getta warszawskiego i jego zagładę znali więc tylko z opowieści, co przekłada się na treść tworzonej przez nich sztuki. To o tych, których nie było wówczas w Warszawie, Michał Krasicki pisze, że doświadczyli „odmiennego rodzaju nieobecności i wykluczenia z tragicznego losu narodu”.

Na zamieszczonych fotografiach dostrzec można jak wyglądały pierwsze próby upamiętnienia wydarzeń z getta i to już w 1945 roku. Zdjęcia z następnych lat odnoszą się do kolejnych uroczystości odbywających się jeszcze w zrujnowanej Warszawie, ale już przy pierwszym pomniku ku czci bohaterów getta z 1946 roku. Jego analizę i interpretację przedstawił Michał Krasicki. Dzieło Leona Suzina przypominające o podziemnych schronach i włazach do kanałów, ustawiono niedaleko wypalonego gmachu Koszar Wołyńskich. Ten budynek w czasie wojny był siedzibą Judenratu, a pomnik powstał niejako w opozycji do tej organizacji kojarzącej się z uległością wobec Niemców. „Uchodził za symboliczny nagrobek postawiony na zbiorowej mogile” – pisze Krasicki. Dość szybko wydał się jednak nazbyt skromny.

W 1948 roku w pobliżu wystawiono drugi pomnik przyćmiewający swoim monumentalizmem ten wcześniejszy. Głównym jego elementem są płaskorzeźby Natana Rapoporta: frontowa Walka i umieszczony w tylnej części relief Pochód śmierci. Zamysł rzeźbiarza silnie wpisywał się w „propagowanie heroicznej wizji powstania” dominującej w tamtym czasie. Przypomina sztukę socrealizmu, mającą już za moment stać się obowiązującą i w radykalny sposób odnosił się do tragicznej historii miejsca, w którym został postawiony. Krasicki tak to komentuje: „Trudno znaleźć w tamtym czasie bardziej dobitny gest artystyczny, który sprzeciwiałby się pustce wszechobecnej w miejscu zrównanego z ziemią getta”. Dziś, gdy zmieniła się przestrzeń poprzez zabudowę blokami Muranowa i gmachem Muzeum Polin, tylko zdjęcia przypominają o tej pierwotnej sile rażenia.

REKLAMA

Ważną część wystawy stanowią okolicznościowe plakaty przygotowywane na powojenne rocznicowe konkursy podtrzymujące pamięć o wydarzeniach z 1943 roku. Marta Kapełuś przedstawia ich historię – krótką, bo konkursy zorganizowano tylko w 1947 i 1948 roku, ale ciekawą. W wymaganiach, jak zwraca uwagę kuratorka, podkreślano wagę aspektu propagandowego – kreowanie określonego wizerunku powstania, którego główną cechą był heroizm walczących Żydów. Wszystkim dziełom towarzyszyła ta sama symbolika odnosząca się do haseł: walka, opór, bohaterska śmierć. Każdy plakat obowiązkowo zaopatrzono w ten sam slogan (w 1948 roku brzmiał: „Oni walczyli za nasz honor i wolność”). Wśród artystów biorących udział w tych konkursach byli m.in. Eryk Lipiński, Judyta Sobel oraz Andrzej Wajda i Konrad Nałęcki (ci dwaj ostatni jeszcze jako studenci ASP). Prace trafiały później do masowej reprodukcji, np. w postaci znaczków, okładek gazet.

Mocne wrażenie wywołuje prezentacja obrazów pochodzących z lat pięćdziesiątych, a powstałych w duchu socrealizmu. Pokazują wydarzenia w getcie i za murami bez znajomości ówczesnych realiów, ale obowiązkowo akcentują bohaterstwo bojowników. Prace nie przedstawiają może wielkiej wartości artystycznej, lecz historyczną, wskazując na sposób funkcjonowania pamięci o powstaniu w czasie stalinizmu. Jak pisze Michał Krasicki, „rosnąca z biegiem lat polityczna i ideologiczna presja nakazywała miarkować pesymizm przedstawień lub maksymalnie go zacierać”. Zajmuje się nimi również w swoim szkicu Piotr Słodowski, dokonując ciekawego zestawienia tych świadectw z fotografiami dokumentującymi walki w getcie i proces jego niszczenia. Niemieckie zdjęcia stały się częścią raportu Jürgena Stroopa z 1943 r., wydanego w 1948 roku z ponad pięćdziesięcioma czarno-białymi fotografiami. Słodowski wykazuje, jak owe zdjęcia niespodziewanie stały się mocną i czytelną inspiracją dla autorów obrazów prezentowanych na wystawie. Po latach malarze przedstawiali sceny, postaci, twarze, a nawet budynki i słupy ogłoszeniowe nieomal przenosząc je z oficjalnych okupacyjnych zdjęć niemieckich. Różnice polegały na charakterze wymowy, np. pokazana na zdjęciach niemieckich klęska powstania, na obrazach zamienia się w bohaterską walkę – „w ten sposób motywy pracują na rzecz lustrzanego odwrócenia historii”, podsumowuje kurator.

Integralną częścią katalogu jest również wpięty w niego tomik poezji będący wyborem wierszy pisanych w latach wojennych i powojennych przez autorów polskich i żydowskich. Są wśród nich wiersze m.in. Władysława Szlengla (słynny Kontratak), Tadeusza Kubiaka, Mieczysława Jastruna, Jana Kotta, Czesława Miłosza (Biedny chrześcijanin patrzy na ghetto i Campo di Fiori), Horacego Safrina. Większość utrzymana w podniosłej atmosferze, wzywającej do zemsty i podkreślającej bohaterską walkę. Poezja ta doskonale wpasowała się w tematykę wystawy, dodatkową podkreślając jej wydźwięk: „Walczyli jak lwy” (pisze w wierszu Jerzy Lewittes), „Makabeusze Warszawy” (tak nazywa powstańców Szymon Spund), „bronić się umieją Izraela syny” (J. Z. T.).

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę „Pomniki oporu. Sztuka wobec powstania w getcie warszawskim 1943–1956” bezpośrednio pod tym linkiem, dzięki czemu w największym stopniu wesprzesz działalność wydawcy lub w wybranych księgarniach internetowych:

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Justyna Kozłowska
Historyk teatru, varsavianistka, doktor nauk humanistycznych, wykładowca akademicki. Współpracuje z portalem teatrologia.info. Autorka książki T. S. Eliot w polskiej kulturze teatralnej (Warszawa 2014).

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone