Powstanie Komisja ds. Dawnych Odszkodowań i Roszczeń

opublikowano: 2014-04-01 14:05
wolna licencja
poleć artykuł:
W dniu dzisiejszym w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego doszło do podpisania umowy, na mocy której powstanie Centralna Komisja ds. Dawnych Odszkodowań i Roszczeń. Ma być nie tylko instytucją rejestrującą historyczne zaszłości, ale także sposobem na przekierowanie nauk historycznych na drogę praktycznego zastosowania efektów badań.
REKLAMA
XVIII wieczni chłopi (rzeźba Petera d'Aprix, udostępniono na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported)

Głównym zadaniem nowo powstałej Centralnej Komisji ds. Dawnych Odszkodowań i Roszczeń ma być utworzenie bazy historycznych zaszłości. Jak tłumaczą pomysłodawcy, na początku lat 90. zaniechano nie tylko wielu spraw dotyczących łamania praw człowieka w okresie PRL-u, ale także tych, które dotyczyły naszych przodków, nawet z zamierzchłej przeszłości. – Nie da się budować sprawiedliwego państwa prawa, które nie pamięta o ciągłości dziejów – twierdzi Dominik Waluś, pełnomocnik ministerialny ds. CKdDOiR.

W pierwszej kolejności komisja zająć ma się poruszanym przez Krytykę Polityczną problemem odszkodowań za pracę chłopów pańszczyźnianych. Pracowników czeka nie lada trudne zadanie. – Przede wszystkim będziemy próbowali ustalić, na ile zasób wykonywanej przez chłopów pracy pokrywał koszty dzierżawy ziemi przez pana feudalnego, wiadomo wszak, że pańszczyzna była rentą odrobkową za dzierżawioną ziemię. Drugim trudnym zadaniem będzie dojście do tego, komu należą się odszkodowania, bo wieki przemian społecznych i mieszania się różnych klas mogą spowodować, że niektórzy obywatele naszego kraju będą musieli sami sobie wypłacać zasądzone kwoty, bo ojciec pochodził z rodziny szlacheckiej, matka zaś chłopskiej – tłumaczy Dominik Waluś. Istnieje obawa, że o odszkodowania zwrócą się także przedstawiciele dawnej szlachty. Już swoje wnioski złożyli potomkowie rodów stojących za konfederacją targowicką. Na facebooku powstała grupa „Nie dla złego imienia naszych przodków”, która domaga się wymazania z Polskiego Słownika Biograficznego informacji o przynależności ich antenatów do tego sprzysiężenia. Jak zapowiada Waluś, tym problemem będzie chciał się zająć również nowo tworzony urząd.

To jednak nie jedyny problem, jakim możliwie szybko chce się zająć komisja. Obok kwestii roszczeń chłopów pańszczyźnianych pozostają niewyjaśnione do tej pory krzywdy wyrządzanych kmieciom ze wsi służebnych. Zachodzi jednak obawa, czy poruszenie tego problemu nie doprowadzi do fali roszczeń względem państwa, które jest bezpośrednim spadkobiercą dynastii królewskich. Urzędnicy twierdzą jednak, że sytuacja może być zupełnie odwrotna. – Już po wstępnej analizie możemy stwierdzić, że wiele wsi nie wywiązywało się ze zleconych prac – zauważa Waluś. Jak dowiedział się nasz portal, np. miasto Zduny w powiecie krotoszyńskim zalega względem skarbu państwa z 25 garnkami glinianymi, które jako wieś służebna miała wykonać na rzecz Przemysła I. Nie jest to zresztą odosobniony przypadek. W skali całego kraju podobnych sytuacji może być wiele. Czy w najbliższym czasie państwo wystawi nam rachunek za niewypełnione zobowiązania? Czas pokaże.

REKLAMA

Jak szacują urzędnicy ministerialni, sporządzenie odpowiednich inwentarzy powinno zająć około dziesięciu lat. W tym czasie sporządzone zostaną także listy roszczeń pomiędzy poszczególnymi państwami. – Chcemy, aby w obecnej sytuacji międzynarodowej historia była znaczącym orężem. Bomby NATO i Twitter urzędników unijnych mogą być niewystarczające – przestrzega Dominik Waluś. Wiele wskazuje, że pierwsze opracowania Komisji mogą być znaczącą kartą przetargową w sporze o Krym. Pamiętać bowiem należy, że terytoria te należały kiedyś do kolonii greckiego miasta Miletu. Na tych terenach powstał starożytny Chersonez, w którym m.in. zmarł wygnany z Rzymu papież Klemens. Unia Europejska zyskuje więc poważny argument w walce o przynależność Krymu. Obojętna nie pozostanie także z pewnością Stolica Apostolska. Celem nadrzędnym działań Komisji będzie jednak odzyskanie utraconego spadku po Bonie. – Myślę, że możemy puścić Hiszpanię z torbami – grożą pracownicy ministerstwa.

To nie jedyne roszczenia, które w pracach Komisji mogą się pojawić. Słychać coraz wyraźniejsze głosy, że do urzędu zamierzają się zwrócić przedstawiciele Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny, żądając odszkodowania za zniszczenie panoramy Malborka przez szpetny budynek tzw. szkoły łacińskiej. Obawiać mogą się też władze Poznania. – Doszły do nas głosy, że grupa dalekich spadkobierców rodu Piastów domaga się zadośćuczynienia za ośmieszenie ich wielkopolskich przodków poznańskim tzw. zamkiem Gargamela – mówi Waluś. – Czy wyobrażacie sobie państwo, aby nasi wspaniali poprzednicy zbudowali aż coś tak okropnego – piszą ponoć w specjalnym, choć nieoficjalnym liście do ministerstwa. O odszkodowania chcą się także zwrócić niektóre środowiska kombatantów II wojny światowej, które twierdzą, że ich bohaterstwo jest niewystarczająco podkreślane przy każdej możliwie nadarzającej się okazji.

Stworzenie Centralnej Komisji ds. Dawnych Odszkodowań i Roszczeń zostanie sfinansowane z programu „Humaniści do pracy”. Ma on stworzyć nowe szanse zatrudnienia dla absolwentów polskich uczelni oraz wytyczyć nowe standardy w pracy naukowej. – Ma ona mieć wymiar społeczny i służyć krajowi – zapowiada Dominik Waluś. Poszczególne inwentarze będą najwyżej punktowane przez ministerstwo, zwłaszcza że mają być sporządzane wyłącznie w języku angielskim. – Będziemy je publikować w prestiżowych i poczytnych wydawnictwach takich jak „Przeszłość wsi”, „Roczniki Dolnego Podlasia” czy „Stare Widnokręgi” – podkreśla Waluś. Od maja ruszyć ma rekrutacja, a już we wrześniu CKdDOiR oficjalnie rozpocząć ma swoje prace.

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Sebastian Adamkiewicz
Publicysta portalu „Histmag.org”, doktor nauk humanistycznych, asystent w dziale historycznym Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi, współpracownik Dziecięcego Uniwersytetu Ciekawej Historii współzałożyciel i członek zarządu Fundacji Nauk Humanistycznych. Zajmuje się badaniem dziejów staropolskiego parlamentaryzmu oraz kultury i życia elit politycznych w XVI wieku. Interesuje się również zagadnieniami związanymi z dydaktyką historii, miejscem „przeszłości” w życiu społecznym, kulturze i polityce oraz dziejami propagandy. Miłośnik literatury faktu, podróży i dobrego dominikańskiego kaznodziejstwa. Współpracuje - lub współpracował - z portalem onet.pl, czasdzieci.pl, novinka.pl, miesięcznikiem "Uważam Rze Historia".

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone