U. Żyznowska, A. Krzeczkowska – „Żydzi Wieliczki i Klasna 1872–2012”

opublikowano: 2013-02-13 17:23
wolna licencja
poleć artykuł:
„Żydzi Wieliczki i Klasna” to sentymentalna opowieść tych, którzy przeżyli Zagładę. Zbiór wspomnień, zdjęć i dokumentów nieistniejącej już żydowskiej społeczności tej miejscowości.
REKLAMA
Urszula Żyznowska, Anna Krzeczkowska
Żydzi Wieliczki i Klasna 1872–2012. Teksty i fotografie
nasza ocena:
9.5/10
cena:
56,00 zł
Wydawca:
Wydawnictwo Żyznowski
Rok wydania:
2012
Okładka:
twarda
Liczba stron:
600
Format:
22,7 x 20 cm
ISBN:
978-83-922716-5-9

W opasłym tomie wydanym przez Wydawnictwo Żyznowski znajdziemy antologię tekstów autorstwa osób związanych z żydowską historią Wieliczki i Klasna (od 1932 r. żydowskiej dzielnicy Wieliczki). Są to rozmaite wspomnienia przybliżające dzieje miasteczka oraz żyjącej tam wspólnoty. Pośród czysto historycznych tekstów znajdziemy opowieści bardzo emocjonalne, pełne żywych i bolesnych wspomnień. „Żydzi Wieliczki i Klasna” to właściwie Izkor, czyli Księga Pamięci napisana przez Ocalałych z Zagłady wielickich Żydów po to, aby zachować pamięć o zamordowanych.

Zanim Klasno zostało włączone do Wieliczki, znajdowała się w nim duża gmina wyznaniowa, do której należeli także Żydzi wieliccy. Wiązało się to z faktem, że do 1867 r. Żydom nie wolno było osiedlać się w granicach Wieliczki, w której obowiązywały średniowieczne przywileje de non tolerandis Judaeis. Z tego właśnie powodu gmina klasieńska była zdecydowanie większa. Rozwój Wieliczki na początku XX w. i napływ ludności żydowskiej wpłynął na decyzję o połączeniu miasteczek. W latach 20. XX w. w obu miejscowościach mieszkało łącznie prawie dwa tysiące Żydów. Tuż przed akcją wysiedleńczą w Wieliczce przebywało nawet jedenaście tysięcy Żydów zwiezionych tu z okolicznych miejscowości i wsi. Po wojnie zostały w Wieliczce trzy osoby żydowskiego pochodzenia: Szymon i Pola Schnurowie, którzy zmarli w 1983 r., oraz Cecylia Sobel. Inni, którzy przeżyli, wyemigrowali głównie do Izraela i to oni przede wszystkim, lub ich potomkowie, stanowią największą grupę wśród autorów tekstów umieszczonych w książce.

Ponad pięciusetstronnicowa publikacja podzielona została na trzy części: historia Wieliczki i Klasna przed Zagładą, w jej trakcie (czy raczej w czasie trwania II wojny światowej) oraz po niej. Teksty zawarte w książce częściowo powstały specjalnie z myślą o niej, częściowo zaś to przedrukowane wspomnienia, które ukazały się w innych publikacjach, przede wszystkim w The Jewish Community of Wieliczka. Wydawcom książki udało się dotrzeć również do tekstów źródłowych, powstałych np. w sierpniu 1942 r. w czasie akcji wysiedleńczej. Fragmenty pamiętnika Marii Bill-Bajorkowskiej, opisujące ostatnie dni sierpnia 1942 r., są chyba najbardziej wartościowym i wstrząsającym fragmentem książki.

REKLAMA

Poza artykułami autorstwa byłych mieszkańców Wieliczki i Klasna znajdziemy tu także teksty pracowników naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego: dr Anny Jakimyszyn oraz dr. hab. Leszka Hońdo, których prace otwierają i zamykają publikację. Ta mieszanka artykułów pochodzących z różnych miejsc, powstałych w różnym czasie i spisanych przez całkowicie różnych ludzi nie jest, jak mogłoby się wydawać, chaotycznym zlepkiem zebranych przypadkowo wypowiedzi. Ułożone chronologicznie teksty prezentują ostatecznie obraz jasny i klarowny, widziany z niemal każdej możliwej perspektywy.

Artykuły uzupełnione zostały fotografiami, dokumentami – takimi jak np. obwieszczenie o akcji wysiedleńczej, notatki Judenratu, prywatne listy – oraz mapami. Trudno pominąć, że największą uwagę zwraca forma wydania książki. „Żydzi Wieliczki i Klasna” to publikacja przygotowana szalenie starannie i precyzyjnie. Wysokiej jakości opracowanie oraz fakt, że książka została wydrukowana jedynie w 700 egzemplarzach, budzi uznanie, podobnie jak ogrom zgromadzonego w niej materiału. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że prawie wszyscy żydowscy mieszkańcy Wieliczki i Klasna, którzy przeżyli Szoah, opuścili Polskę albo już nie żyją.

Najsłabszym punktem książki jest zdecydowanie wstęp. Piszę o tym, ponieważ, czytając go, można odnieść mylne wrażenie, że właściwa treść książki jest nieprzemyślana, i zrazić się do dalszej lektury. Bezładne i nachalnie moralizatorskie wprowadzenie kłóci się z resztą publikacji, która przecież jest opracowana świetnie. Na szczęście książkę tę spokojnie można czytać bez wstępu.

Zobacz też:

Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Anna Augustowska
Absolwentka judaistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Obecnie studentka Instytutu Historycznego na Uniwersytecie Warszawskim. Interesuje się szeroko pojmowaną kulturą jidysz oraz herstorią. Z urodzenia lublinianka, z sentymentu krakowianka, a z zamiłowania warszawianka. Feministka.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone