William Penn i powstanie Pensylwanii

opublikowano: 2011-02-06 16:44— aktualizowano: 2014-10-14 15:44
wszystkie prawa zastrzeżone
poleć artykuł:
373 lata temu urodził się William Penn, założyciel Pensylwanii. Jej powstanie było owocem idei stworzenia namiastki państwa Bożego na ziemi: oazy tolerancji religijnej, wolnej od wojen, milicji kolonialnej i instytucjonalnego kościoła. Oczywiście wizja ta szybko okazała się mrzonką.
REKLAMA

William Penn urodził się w Londynie 14 października 1644 roku na Tower Hill podczas burzliwego okresu wojny domowej w Anglii. Był pierwszym synem uszlachconego oficera marynarki, admirała sir Williama Penna, który w czasie wojny domowej opowiedział się po stronie parlamentu i z rozkazu Cromwella podbił Jamajkę. Jednak już po śmierci Lorda Protektora sir William stanął w szeregu razem z rojalistami i do końca życia pozostał wiernie oddany ich sprawie.

Młody William Penn z matką (grafika z 1849 roku, z książki „The Life of William Penn”)

Młody William Penn rozpoczął swoją edukację w wieku jedenastu lat we Free Grammar School w Chigwell, w hrabstwie Essex. Chłopiec od najmłodszych lat bardzo dużo czasu poświęcał studiowaniu Pisma Świętego, a także innych dzieł o tematyce religijnej. Stronił od ludzi, rówieśników i zwyczajowych uciech. Swój wolny czas poświęcał medytacjom na strychu, co następnie stało się dla niego źródłem wielu duchowych przeżyć, natomiast dla admirała było powodem zmartwień o przyszłość syna. Starając się oderwać chłopca od religijnych pasji, zgodził się posłać go w 1660 roku do Christ Church College w Oxfordzie.

William Penn: niespokojny uczeń

William nie ukończył rozpoczętej nauki, związał się bowiem z małą grupą uformowaną wokół osoby doktora Johna Owena, która gromadziła się w niedzielne poranki, aby asystować przy jego praktykach religijnych. Od nowego mistrza nastoletni syn admirała uczył się sztuki dyskusji oraz analizy, w której wątpienie stawało się racjonalnym środkiem dochodzenia do prawdy. Ponadto, jako intelektualny i moralny autorytet, Owen pomógł młodemu Anglikowi uporządkować myśli oraz wyjaśnił mu istotę znaczenia tolerancji religijnej. Nauki te dały o sobie znać w momencie, gdy Penn wystąpił ze sprzeciwem wobec rozporządzenia dziekana nakazującego wszystkim studentom codzienną obecność w kaplicy. Po tym incydencie William opuścił szkołę, a jego ojciec, interweniując kolejny raz w nadziei na odwiedzenie syna od nadmiernego zainteresowania religią i wybawienie go od duchowego niepokoju, wysłał go na kontynent.

W lipcu 1662 roku Penn był już w drodze do Paryża. Nie bawił tam jednak długo, bowiem już w następnym roku udał się do protestanckiej akademii w Saumur, gdzie studiował teologię, szlifował swój francuski, uczęszczał na zajęcia z greki i łaciny, ale także czytał pisma pierwszych ojców kościoła. Wykładał tam wówczas Moysé Amyraut, którego nauki wykształciły u młodzieńca przekonanie o prymacie miłości w życiu człowieka i wywołały przeświadczenie, że grzech nie jest czynnikiem ostatecznie determinującym ludzkie działanie. Po powrocie do Londynu William, ku uciesze ojca, kontynuował naukę w Lincoln’s Inn – szkole dworskiej o profilu prawniczym. Jednak i tym razem nie miał okazji ukończyć rozpoczętej nauki, bowiem przerwała ją wojna Anglii z Holandią, a następnie wielka plaga z 1665 roku.

REKLAMA
William Penn w wieku 22 lat (osiemnastowieczna kopia siedemnastowiecznego portretu, być może pędzla Petera Lely’ego)

Zadowolony z porzucenia szkoły i dworskiego otoczenia, William udał się do Irlandii w celu zatroszczenia się o własność ojca. To właśnie na gruncie irlandzkim zetknął się bezpośrednio z kwakrami. Uczestniczył w ich zgromadzeniu w Cork, gdzie wysłuchał mowy wędrownego kaznodziei Thomasa Loe, który w tym czasie odbywał podróż misyjną po Irlandii. Młody Penn był ponoć do łez poruszony jego mową o „wierze, która przezwycięża świat”, i przejął się nią do tego stopnia, że zaczął uczęszczać na kwakierskie zgromadzenia. Według Piotra Robaka spotkanie z nową wspólnotą wyznaniową pozwoliło Williamowi rozwiązać jego dotychczasowy konflikt osobowości i dało mu jednocześnie nadzieję na osiągnięcie wewnętrznej harmonii oraz rodziło w nim poczucie pewności i świadomości celu.

Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!

Kwakrzy

W tym miejscu wypada przerwać opowiadanie o życiu Williama Penna, a opowiedzieć o kwakierskiej wspólnocie religijnej: jej początkach, założeniach oraz trudnościach, jakie spotykały jej członków.

Powstanie Towarzystwa Przyjaciół datuje się na 1648 rok. Wyłonili się z kościoła anglikańskiego jako skrajna purytańska wspólnota wyznaniowa, która szybko przekształciła się w ruch o charakterze spirytualno-ewangelicznym. Jej założycielem był starszy od Williama o dwadzieścia lat George Fox, który głosił wiarę w konieczność poszukiwania w każdej jednostce tak zwanego „wewnętrznego światła” ([inner light]) jako indywidualnego objawienia. Kwakrzy odrzucali sakramenty, negowali potrzebę istnienia kleru, jak i formalnej liturgii kościelnej. Wierzyli, że każdy, bez względu na płeć, może nauczać, jeśli tylko czuje się ożywiony Duchem Bożym.

REKLAMA

Kwakrzy byli dodatkowo przekonani o równości wszystkich ludzi, więc nie zdejmowali kapeluszy wobec wyższych od siebie rangą społeczną i do wszystkich zwracali się per ty. Odmawiali używania siły, a co za tym idzie służby wojskowej, a także składania przysięgi oraz płacenia podatków na kościół. Wyróżniało ich również inne nazewnictwo dni tygodnia: niedziela była dla nich po prostu pierwszym dniem, poniedziałek drugim dniem itd. Uważali, że każdy dzień jest w oczach Boga taki sam i nie ma potrzeby, aby któryś miał być otaczany specjalnym kultem. Nonkonformizm kwakrów spowodował, że zostali oni uznani za element niebezpieczny politycznie, który podważał stabilność państwa i porządek społeczny, co wiązało się z licznymi prześladowaniami, procesami sądowymi, a nawet wyrokami śmierci.

Zaostrzenie represji nastąpiło mniej więcej w 1653 roku, kiedy Cromwell przyjął tytuł Lorda Protektora, a do głosu pomału dochodziła rojalistyczna opozycja. W kraju zaczęła się tworzyć atmosfera niepokoju, co dodatkowo skłoniło Cromwella do położenia większego nacisku na deklaracje lojalności, wyrażane głownie poprzez składanie przysięgi. W 1655 roku wprowadzona została przysięga lojalności ([oath of adjuration]), której składania zabraniały kwakrom zasady religijne. Odmowa sprowadziła na nich podejrzenia o spiskowanie przeciwko władzy, a do całego szeregu zarzutów dochodziły jeszcze posądzenia o czary, włóczęgostwo oraz łamanie zakazu podróży w Dniu Pańskim.

Okres restauracji nie przyniósł oczekiwanej zmiany stanowiska wobec nonkonformistycznej wspólnoty wyznaniowej, a wręcz przeciwnie: tylko do marca 1661 roku aresztowano blisko pięć tysięcy przedstawicieli Towarzystwa Przyjaciół. Już rok później wydano Quaker Act, który przewidywał ciężkie kary za organizowanie lub uczęszczanie na kwakierskie zgromadzenia religijne. Jak podaje Piotr Robak, kwakrzy i baptyści to w latach sześćdziesiątych najbardziej represjonowane wspólnoty religijne, natomiast Howard M. Jenkins pisze, że w okresie restauracji kwakrzy byli dobrze znani w większości sądów i więzień od Kornwalii aż do hrabstwa Cumberland.

REKLAMA

Sam William Penn został aresztowany 16 grudnia 1668 roku z rozkazu Tajnej Rady i umieszczony w Tower na osiem miesięcy. Od początku swojej działalności w Towarzystwie starał się on aktywnie uczestniczyć w obronie współwyznawców przed prześladowaniami. Wykorzystywał swoje znajomości z wysoko postawionymi osobistościami na dworze króla Karola II, pisał petycje do Tajnej Rady i Izby Gmin, występował przed sądami królewskimi w obronie kwakrów, apelując o tolerancję religijną. Mając przed sobą świetlaną karierę, wybrał drogę ludzi, którzy byli w tym czasie wyszydzani, więzieni, a nawet skazywani na banicję czy śmierć.

Kolonizacja New Jersey

W połowie lat pięćdziesiątych XVII wieku kwakrzy prowadzili coraz szerszą akcję misyjną na kontynencie amerykańskim. Jednak i tam spotykali się z wrogim nastawieniem większości lokalnych władz. Byli bici, poniżani, a w Massachusetts w latach 1660–1661 wykonano na nich cztery wyroki śmierci. Jedynie w Rhode Island mogli się cieszyć względną swobodą wyznaniową.

George Fox (portret z XVII wieku, przypisywany Peterowi Lely’emu)

Represje, jakim poddawano kwakrów, skłaniały ich do poszukiwania terenów wolnych od nienawiści i prześladowań. Ideę zwartego osiedlenia się na terytorium amerykańskim i tworzenia wspólnot kwakierskich rozpowszechniał George Fox po swoim powrocie z Ameryki. Już rok później, w 1674 r., kwakier Edward Byllynge zakupił od sir Johna lorda Berkeleya zachodnią część New Jersey za cenę tysiąca funtów. Nabywca nie posiadał jednak wymienionej kwoty, wobec czego w roli pośrednika wystąpił inny kwakier John Fenwick. Między współwyznawcami szybko doszło do sporu o tytuł własności do zakupionego przez nich terytorium. „Przyjaciele”, obawiając się eskalacji konfliktu i w konsekwencji możliwego nadszarpnięcia autorytetu Towarzystwa, przekonali Byllynge’a i Fenwicka, aby poddali się arbitrażowi Williama Penna i innych kwakrów. W jego efekcie sporną ziemię podzielono na sto równych części, z których dziesięć przypadło Fenwickowi, zaś znajdujący się w trudnej sytuacji majątkowej Byllynge musiał rozprzedać swoje dziewięćdziesiąt wśród prominentnych „Przyjaciół”.

REKLAMA

Poza mediacją między zwaśnionymi stronami, Penn włączył się ponadto w promocję i przygotowania do akcji kolonizacyjnej, przyczyniając się do zachowania zwartości kwakierskiego osadnictwa. Sam nie zdecydował się jednak nabyć ziemi w zachodniej części New Jersey, prawdopodobnie z powodu problemów finansowych i licznych długów. Jako patron całego przedsięwzięcia nabrał z pewnością doświadczenia organizacyjnego, a także zyskał możliwość nawiązania znajomości z najbogatszą warstwą angielskich i irlandzkich kwakrów, co niewątpliwie przydało mu się w przyszłości podczas akcji zasiedlania Pensylwanii. Penn nie doświadczył jednak podstawowego konfliktu cechującego życie prywatnych prowincji, a mianowicie sporu między właścicielem a osadnikami o zakres kolonialnego samorządu. Zachodnie New Jersey znajdowało się na zbyt wczesnym etapie kolonizacji.

Lider Towarzystwa zaangażował się także w prace prawodawcze – był między innymi jednym z autorów konstytucji kolonialnej z 1677 roku zatytułowanej Laws, Concession, and Agreements . Nie był jednak w pełni zadowolony z końcowego efektu prac legislacyjnych, nie udało mu się bowiem wprowadzić w życie całości swojego „świętego eksperymentu”. W konsekwencji nie wierzył, że New Jersey może całkowicie zaspokoić potrzeby kwakrów. On sam pragnął stworzyć swojego rodzaju sanktuarium – azyl dla wszystkich prześladowanych protestantów. Chciał im zapewnić nie tylko miejsce schronienia przed prześladowaniami, ale też możliwość nabywania ziemi i pozyskiwania majątku. Wizja swojej osoby jako patrona religijnych dysydentów, otaczającego ich wszystkich opieką, a także nieudane polityczne zabiegi o tolerancję religijną w Anglii spowodowały, że myśli Williama Penna krążyły już tylko wokół nowego przedsięwzięcia. Innym tego powodem była fatalna sytuacja finansowa kwakierskiego lidera – ciągle zaciągane pożyczki i ogromne wydatki na utrzymanie domu w Warminghurst oraz na działalność Towarzystwa sprzyjały poszukiwaniom nowych rozwiązań.

REKLAMA

Polecamy e-book Mateusza Będkowskiego pt. „Polacy na krańcach świata: średniowiecze i nowożytność”:

Mateusz Będkowski
„Polacy na krańcach świata: średniowiecze i nowożytność”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
138
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-17-4

W sprzedaży dostępna jest również druga część e-booka!

Królewski dług

Szansę na uzyskanie nowych źródeł dochodu otworzył przed Pennem dług królewski zaciągnięty u jego ojca. Historycy podają zazwyczaj, że wynosił on szesnaście tysięcy funtów, jednak badania Piotra Robaka wskazują, że jego wielkość mogła być znacznie mniejsza i wynosić od jedenastu do siedmiu i pół tysiąca funtów.

Jak by nie było, nowa sytuacja stworzyła Pennowi możliwość podjęcia kolejnej próby wdrożenia w życie jego własnych ideałów, a także stanowiła znakomitą okazję do poprawienia pogarszającej się sytuacji finansowej. Wyraźnie podkreślił to w liście z lipca 1681 roku: „chociaż zamierzałem rozszerzać wolność religijną, to w pewnej mierze chciałbym także wynagrodzić swoje kłopoty”.

Karol II Stuart (obraz anonimowego autorstwa, 1665 rok)

Wiosną 1680 roku Penn wystąpił do króla Karola II Stuarta z petycją o nadanie mu ziemi w Ameryce Północnej, na zachód od rzeki Delaware i na północ od Maryland. Kopie petycji zostały przesłane do księcia Yorku Jakuba Stuarta, brata króla i następcy tronu, oraz barona Baltimore Charlesa Calverta, gubernatora i właściciela prywatnej kolonii Maryland. Największymi przeszkodami okazały się sprawy tak prozaiczne jak to, że strony posługiwały się różnymi mapami, stąd ciężko było dojść do porozumienia w sprawie granic.

Książę Yorku bez problemu przystał na propozycję Penna, o czym świadczyć może list jego sekretarza Johna Werdena do Komitetu do spraw Handlu i Kolonii (Board of Trade and Plantations) z 16 października 1680 roku, w którym możemy przeczytać, że „książę przychylny jest prośbie Penna i temu, że może mu zostać przyznany obszar ziemi leżący na północ od prowincji New Castle, na zachodzie od rzeki Delaware, zaczynający się na 40˚ szerokości geograficznej i sięgający terenów wyznaczonych wedle królewskiego upodobania”. Do ugody z agentami Lorda Baltimore doszło 25 czerwca 1680 roku. Uzgodniono w niej południową granicę ziem mających należeć do Penna – opierała się ona na Forcie Susquehanna.

REKLAMA

Ciekawym zagadnieniem są motywy, jakie kierowały królem w momencie rozpatrywania petycji o nadanie ziemi pod nową prowincję. W historiografii można spotkać różne poglądy na ten temat. Zbigniew Lewicki zwraca uwagę na inicjatywę króla, który chcąc pozbyć się Penna z Anglii z powodu jego wiary, nadał mu ziemie na kontynencie amerykańskim. Jest to zapewne myślenie błędne. Jak wyjaśnia Joseph E. Illick, po pierwsze nie ma ku temu żadnych dowodów, a po drugie nie można przeceniać znaczenia dysydentów z opozycyjnego stronnictwa wigów, ponieważ jest wątpliwym, by wielu z nich posiadało prawa wyborcze.

Najbardziej prawdopodobne wydaje się więc wytłumaczenie nadania koniecznością spłacenia zaległego długu. Karolowi II często brakowało funduszy, a zwrócenie pożyczki poprzez nadanie ziemi gdzieś na, jak mniemał, odległym pustkowiu mogło wydawać się zyskowne. Na korzyść Penna wpływały też dodatkowo kłopoty księcia Yorku w koloniach. Nie otrzymywał z nich większych profitów, za to koszty obrony były ogromne, co ciągle obciążało jego budżet.

Negocjacje trwały około dziewięciu miesięcy. W tym czasie Penn zabiegał o poparcie różnych wpływowych osobistości zasiadających w Tajnej Radzie. Warto dodać, że sprzyjała mu także sytuacja polityczna, jaka wytworzyła się w okresie kryzysu ekskluzyjnego w relacjach między Anglią a jej zamorskimi posiadłościami. William Penn idealnie trafił w czas, gdy nastąpiło chwilowe osłabienie centralistycznych zapędów korony wobec kolonii.

Powstanie Pensylwanii

Zanim ukazała się ostateczna wersja karty kolonialnej, 25 lutego 1680 roku król nadał mającej powstać kolonii nazwę Pensylwania (lasy Penna). Wbrew temu, co podaje Zbigniew Lewicki, nie był to pomysł Penna. Wręcz przeciwnie – obawiał się on, że taka nazwa może być odebrana jako przejaw jego próżności, sam bowiem proponował nazwę Nowa Walia (New Wales). O swoich obawach napisał w liście do przyjaciela Roberta Turnera.

REKLAMA

Karta kolonialna została podpisana 28 lutego, a ukazała się 4 marca 1681 roku. Została sporządzona według projektu przygotowanego przez Williama Blathwayta, który był w tym czasie sekretarzem Komitetu do spraw Handlu i Kolonii. Na początku zostały w niej określone granice Pensylwanii, które częściowo pokrywały się z tymi, które widnieją w liście Johna Werdena z 1680 roku. Teren kolonii ciągnął się przez 5˚ długości geograficznej na zachód do rzeki Delaware i od „początku” 43˚ na północy, do „początku” 40˚ szerokości geograficznej na południu. Właśnie granica południowa, z Maryland, przysporzyła Pennowi najwięcej kłopotów. Obejmowała ona część terenów nadanych w 1632 roku Cecilowi Calvertowi, a na dodatek sam jej opis w karcie kolonialnej rysował się w sposób bardzo skomplikowany, szczególnie w obliczu wspomnianych już przeze mnie problemów kartograficznych.

Narodziny Pennsylwanii – William Penn stoi naprzeciw siedzącego króla Karola II (obraz pędzla Jeana Leona Gerome’a Ferrisa)

Na mocy królewskiego nadania Penn oraz jego potomkowie otrzymali amerykańską ziemię jako własność feudalną, której byli właścicielami i zarządcami. Dodatkowo posiadali przywilej ustanawiania w kolonii własnych praw i jurysdykcji, a wraz z lokalnym zgromadzeniem, stanowiącym reprezentację osadników, zarządzali prowincją, powoływali lokalne władze i mianowali obywateli na urzędy. Uzyskali też możliwość rozdzielenia otrzymanej ziemi i jej sprzedaży według własnego rozeznania, a także wypowiadania wojny oraz ściągania podatków.

REKLAMA

Karta kolonialna Pensylwanii była bardziej konserwatywna od wcześniejszych nadań tytularnych. Między innymi narzucono w niej angielskie prawa handlowe i akty nawigacyjne oraz pozostawiono koronie prawo weta w stosunku do ustawodawstwa kolonialnego. Określono też zasady utworzenia kościoła anglikańskiego w prowincji oraz nadano mieszkańcom prawo odwołania się do trybunału królewskiego od zarządzeń wydanych przez właściciela. Dodatkowo do Londynu miał zostać oddelegowany stały agent reprezentujący prowincję. Król zobowiązał się za to do nienakładania podatków bez zgody właściciela lub prowincjonalnego zgromadzenia, ale decyzję taką mógł podjąć parlament angielski. W zamian William Penn zobowiązany był wysyłać corocznie do Anglii: szesnaście tysięcy funtów, dwie bobrowe skóry oraz piątą część wydobytego złota i srebra.

REKLAMA

Na koniec warto zaznaczyć jeszcze różnice jakie występowały w kartach Pensylwanii i sąsiadujących z nią kolonii. Przykładowo w New Jersey prawa uchwalane były przez Zgromadzenie i przedstawiane do potwierdzenia właścicielom, natomiast w Pensylwanii wymagano, aby kopie dokumentów przesyłane były koronie do akceptacji. Kolejnym przykładem jest kwestia opodatkowania. W Maryland parlament angielski nie mógł bez zgody prowincji nałożyć podatków na mieszkańców, w Pensylwanii prawo takie posiadał.

Chociaż nadana Williamowi Pennowi karta kolonialna znacznie ograniczała jego władzę nad nową prowincją, to sam fakt jej uzyskania można uznać za jego osobisty sukces osiągnięty w ostatniej chwili, bowiem w następnych latach wszelkie prośby o przyznanie ziemi w Ameryce Północnej były odrzucane. Pensylwania została więc założona jako ostatnia prywatna kolonia angielska.

POLECAMY

Chcesz zawsze wiedzieć: co, gdzie, kiedy, jak i dlaczego w historii? Polecamy nasz newsletter – raz w tygodniu otrzymasz na swoją skrzynkę mailową podsumowanie artykułów, newsów i materiałów o książkach historycznych. Zapisz się za darmo!

Święty eksperyment

Pierwszy projekt „The Frame of the Government of Pennsylvania”

Do ustalenia pozostały jeszcze kwestie administracyjno-ustrojowe. 25 kwietnia 1682 roku ukazał się dokument dający obraz przyszłego rządu ([The Frame of the Government]), a będący wynikiem połączenia siedemnastu oddzielnych projektów. Pełen był idealistycznych haseł. Z Pisma Świętego zaczerpnięto przekonanie o pochodzeniu wszelkiej władzy od Boga i o tym, że jest ona potrzebna do zachowania na ziemi Bożego porządku, zaś jej nadrzędnym celem jest zapewnienie obywatelom szczęścia.

Sam schemat rządu był bardzo prosty. Właściciel był gubernatorem, a pod jego nieobecność mianowano zastępcę. Zaopatrzony był on w instrukcje, aby wydawane ustawy nie były sprzeczne z interesami politycznymi, a nade wszystko ekonomicznymi właściciela. Władza wykonawcza, sądownicza i większość ustawodawczej skupiona była w rękach Gubernatora oraz Rady złożonej z posiadaczy największych majątków. Rada była wyższą izbą parlamentu prowincjonalnego, a liczyła początkowo siedemdziesięciu dwóch członków wybieranych przez wolnych obywateli ([freemen]), przy czym co roku zmieniano trzecią część jej składu. Jednym z ważniejszych uprawnień Rady była inicjatywa ustawodawcza: to jej członkowie przygotowywali projekty ustaw, które wędrowały do izby niższej, czyli Zgromadzenia, w celu ich zatwierdzenia. Dodatkowo przedstawiciele Rady mianowali najważniejszych urzędników, sprawowali sądy, wyznaczali miejsca pod nowe osady i miasta, decydowali o finansach i szkolnictwie.

Rola pozbawionego tych praw (nade wszystko inicjatywy ustawodawczej oraz możliwości wprowadzania poprawek do projektów ustaw) Zgromadzenia sprowadzała się jedynie do dyskutowania i zatwierdzania bądź odrzucania postanowień przyjętych przez Radę. Zgromadzenie liczyło początkowo dwieście osób wybieranych na rok, tak jak w wypadku Rady, przez wolnych obywateli w tajnym głosowaniu.

Prawo wyborcze przysługiwało właścicielom minimum 100 akrów ziemi, osobom, które wyzwoliły się ze służby kontraktowej i zakupiły przynajmniej 50 akrów ziemi, a także każdemu mieszkańcowi, który opłacał podatek samorządowy.

W „The Frame of Government” koloniści mieli zagwarantowaną pełnię praw fundamentalnych, od wolności sumienia po udział w tworzeniu prawa. Jednak wszystkie ważniejsze stanowiska w kolonii obsadzane były przez ludzi, którzy nabyli minimum pięć tysięcy akrów ziemi. Na tym tle powstawały liczne konflikty między izbą wyższą, zdominowaną przez największych właścicieli ziemskich i skupiającą praktycznie całą władzę, a izbą niższą. Najważniejsze zmiany, do jakich doszło zanim w 1701 roku rząd ukonstytuował się w pełni i przybrał stały charakter, dotyczyły właśnie kwestii uprawnień w łonie parlamentu prowincjonalnego. Początkowo zmniejszono liczbę członków Rady z siedemdziesięciu dwóch do osiemnastu, a Zgromadzenia do trzydziestu sześciu, aby następnie w 1701 roku zlikwidować dwuizbowość parlamentu, przenosząc uprawnienia ustawodawcze Rady na Zgromadzenie, a ją samą zamieniając w liczący dwunastu członków organ stricte doradczy, pomagający gubernatorowi. Zwiększając możliwości legislacyjne Zgromadzenia, dodano jednak ważne uprawnienie gubernatorowi, który uzyskał możliwość wetowania ustaw przyjętych przez prowincjonalny parlamentu.

Wdrażając w życie swój „święty eksperyment”, William Penn chciał pokazać, że rząd może funkcjonować w zgodzie z zasadami ruchu kwakierskiego, w atmosferze całkowitej wolności sumienia, bez wojen, milicji kolonialnej, składania przysiąg na wierność oraz bez instytucjonalnego kościoła. „Pokojowe świadectwo” opierało się więc na wizji społeczeństwa bezkonfliktowego, żyjącego w państwie bezbronnym militarnie, ale silnym jako namiastka państwa Bożego na ziemi.

William Penn zawiera traktat z Indianami (obraz pędzla Benjamina Westa, 1771–1772)

Jak się okazało w praktyce, były to jedynie mrzonki niemożliwe do realizacji. Po pierwsze, rozwijające się społeczeństwo pragnęło umacniać swój wpływ na prowincjonalną legislaturę, co właściciele starali się stale hamować. Po drugie, przedsiębiorczy osadnicy oraz amerykańscy kwakrzy reprezentowali głównie interesy kupieckie, a rodzina Pennów interesy właścicieli ziemskich. Po trzecie, i chyba najważniejsze, w ówczesnych realiach ciągłego zagrożenia ze strony Indian, a także piratów, nie było możliwości podtrzymywania stanu braku sił militarnych czy chociażby namiastki milicji. W dodatku William Penn przebywał w kolonii jedynie cztery lata: od 1682 do 1684 roku, a następnie od roku 1699 do 1701 roku. W czasie jego nieobecności wyznaczany był jego reprezentant rezydujący w kolonii. Jak już wcześniej zaznaczyłam, zastępca wyposażany był w specjalne instrukcje, a prawo weta, które uzyskał w 1696 roku, pozwalało mu skutecznie blokować wszelkie inicjatywy ustawodawcze Zgromadzenia, które kłóciły się z interesami politycznymi i ekonomicznymi właścicieli.

POLECAMY

Kupuj świetne e-booki historyczne i wspieraj ulubiony portal!

Regularnie do sklepu Histmaga trafiają nowe, ciekawe e-booki. Dochód z ich sprzedaży wspiera działalność pierwszego polskiego portalu historycznego. Po to, by zawsze był ktoś, kto mówi, jak było!

Sprawdź dostępne tytuły pod adresem: https://sklep.histmag.org/

Bibliografia:

Źródła:

Opracowania:

  • Andrews C.M., The Colonial Period of American History, Massachusetts 1975.
  • Beard C. i M., Rozwój cywilizacji amerykańskiej, t. 1: Era rolnicza, Warszawa 1961.
  • Carson H.L., The Genesis of the Charter of Pennsylvania, “Pennsylvania Magazine of History and Biography” [dalej: PMHB], t. 43 (1919).
  • Dunn M.M., William Penn, Politics and Conscience, New Jersey 1967.
  • Gołębiowski M., Dzieje kultury Stanów Zjednoczonych, Warszawa 2005.
  • Gordon T.F., The History of Pennsylvania, from it’s Discovery by Europeans, Philadelphia 1829.
  • Hawke D., The Colonial Experience, Indianapolis 1966.
  • Historia Stanów Zjednoczonych Ameryki, red. M.J. Rozbicki, I. Wawrzyczek, Warszawa 1955.
  • Illick J.E., The Pennsylvania Grant. A Re-Evaluation, PMHB, t. 86, 1962.
  • Jenkins H.M., Pennsylvania, Colonial and Federal, t. 2, Philadelphia 1903.
  • Jernegan M.W., The American Colonies 1492–1750. A Study of Their Political, Economic and Social Development, New York 1965.
  • Lewicki Z., Historia cywilizacji amerykańskiej. Era tworzenia 1607–1789, Warszawa 2009.
  • March T.S., A History of Pennsylvania, New York–Cincinnati–Chicago 1915.
  • Nash G.B., The Framing of Government in Pennsylvania. Ideas in Contact with Reality, “William and Mary Quarterly”, t. 26 (1966).
  • Robak P., Amerykańskie doświadczenia Williama Penna, „Acta Universitatis Lodziensis”, Folia Historica, [nr] 57 (1996)
  • Tenże, William Penn. Reformator i polityk, Warszawa 2000.
  • Rozbicki M.J., Narodziny narodu. Historia Stanów Zjednoczonych do 1861 roku, Warszawa 1991.
  • Sharpless I., Two Centuries of Pennsylvania, Philadelphia 1900.
  • Shepherd R., History of Proprietary Government in Pennsylvania, New York 1896.
  • Tindall G.B., Historia Stanów Zjednoczonych, Poznań 2002.
  • Wildes E., William Penn, New York 1975.

Redakcja: Roman Sidorski

Korekta: Mateusz Witkowski

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Agnieszka Tomkiewicz
Studentka V roku historii na Uniwersytecie Łódzkim, zdobywczyni IV miejsca w ogólnopolskim konkursie historycznym „«Budujemy nowy dom...» Społeczeństwo i władza w Polsce w latach 1944–1956. Doświadczenia świadka historii”. Interesuje się głównie historią kolonizacji Ameryki Północnej, działalnością polityczną Benjamina Franklina, historią Stanów Zjednoczonych, aa także historią Polski w okresie PRLu.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone