Wojna rosyjsko–gruzińska: przyczyny, przebieg, konsekwencje

opublikowano: 2023-08-12 07:02
wolna licencja
poleć artykuł:
Wybuch wojny rosyjsko-gruzińskiej w sierpniu 2008 roku był szokiem dla zachodniej opinii publicznej. Narastające napięcie w relacjach między oboma krajami miało swoje korzenie historyczne, które sięgały kilkuletniego okresu niepodległości państwa gruzińskiego po I wojnie światowej.
REKLAMA
Wojna rosyjsko-gruzińska: gruzińska baza wojskowa w Gori po rosyjskim bombardowaniu (fot. Giorgi Abdaladze)

Koniec I wojny światowej i rewolucja bolszewicka w Rosji sprzyjały uzyskaniu niezależności przez naród gruziński. Deklarację niepodległości ogłoszono 26 maja 1918 roku. Gruzinom nie było jednak dane cieszyć się wolnym państwem zbyt długo. Luty 1921 roku był decydujący dla przyszłych losów młodej gruzińskiej państwowości. Armia Czerwona zaatakowała Gruzję z czterech stron: z Abchazji, Armenii, Azerbejdżanu i północnego Kaukazu. Gruzini nie byli w stanie odeprzeć przeważających wojsk radzieckich. Po kilku tygodniach walk upadła stolica kraju Tbilisi. Gruzińskie władze przeniosły się do Batumi, a następnie wraz z częścią kadry oficerskiej i żołnierzami, ewakuowały się do Turcji. Oznaczało to kres Demokratycznej Republiki Gruzji i podporządkowanie Związkowi Radzieckiemu na najbliższe siedemdziesiąt lat.

Stosunki rosyjsko-gruzińskie od 1991 roku

Zasadniczą zmianę na mapie politycznej Zakaukazia spowodował dopiero rozpad ZSRR. Gruzja odzyskała niepodległość 9 kwietnia 1991 roku, lecz sytuacja w młodym państwie była daleka od stabilizacji. Początkowo nowa władza prowadziła politykę antyrosyjską, a relacje między tymi państwami były napięte, co wyrażało się choćby tym, że nie nawiązano nawet stosunków dyplomatycznych. Impas w gruzińsko-rosyjskich stosunkach przełamano wraz z nawiązaniem kontaktów dyplomatycznych podczas rządów drugiego prezydenta niepodległej Gruzji, Eduarda Szewardnadze, byłego ministra spraw zagranicznych ZSRR.

Co ważne, do głosu coraz mocniej zaczęły dochodzić uśpione przez lata separatyzmy w Abchazji i Osetii Południowej. Napięcia te przerodziły się w regularne starcia zbrojne. Gruzińskie władze nie potrafiły skutecznie przeciwstawić się separatystom. Zdecydowały się na wstąpienie do Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), co spotkało się z pozytywnym odbiorem prezydenta Federacji Rosyjskiej Borysa Jelcyna. Prezydent Szewardnadze wychodził z założenia, że tylko poprawne stosunki z Rosją umożliwią odzyskanie kontroli nad separatystycznymi republikami. Był gotowy do daleko idących ustępstw, co wykorzystali Rosjanie i 3 lutego 1994 roku w Tbilisi pomiędzy oboma państwami podpisano traktat o przyjaźni, współpracy i dobrosąsiedzkich stosunkach. W jego wyniku przywrócono rosyjskie bazy wojskowe, a także przyjęto formalną deklarację poszanowania gruzińskiej integralności terytorialnej przez Rosję. Przyjęła ona rolę arbitra gruzińsko-abchaskiego antagonizmu, czego najlepszym przejawem było podpisanie 14 maja 1994 roku w Moskwie układu kończącego wojnę gruzińsko-abchaską. Warunki porozumienia wiązały się też z decyzją o stałej obecności sił pokojowych WNP w konfliktowym regionie.

REKLAMA

Tragiczna w skutkach dla państwa gruzińskiego była decyzja z 1995 roku o podpisaniu porozumienia w sprawie stworzenia w Gruzji na okres 25 lat czterech rosyjskich baz wojskowych. Po kilku latach, kiedy nowe władze Gruzji zaczęły coraz mocniej zwracać się w stronę Zachodu, zaczęto domagać się renegocjacji tego porozumienia, zwłaszcza że nie nastąpiła jego ratyfikacja. W 1999 roku zdołano wynegocjować opuszczenie przez wojska rosyjskie dwóch baz (Waziani i Gudauta) do lipca 2001 roku. Pierwszą bazę zamknięto w ustalonym terminie, jednak druga była w dalszym ciągu wykorzystywana przez rosyjskie jednostki.

Rewolucja róż i euroatlantyckie aspiracje Gruzji

Przełomowym wydarzeniem z pierwszej dekady XXI wieku w Gruzji była tzw. rewolucja róż, która miała miejsce jesienią 2003 roku. U jej przyczyn leżało coraz większe niezadowolenie z sytuacji społecznej i gospodarczej państwa. W głosowaniu z 2 listopada 2003 roku reelekcję uzyskał prezydent Szewardnadze, a same wybory zdaniem gruzińskiej opozycji, jak i obserwatorów z ramienia OBWE stały w rażącej sprzeczności ze standardami demokratycznymi. Kraj zalała fala żywiołowych protestów, co zmusiło do ustąpienia prezydenta Szewardnadzego i otworzyło nowy rozdział w historii Gruzji. Sukcesem było bezkrwawe przejęcie władzy, a dotychczasowa opozycja znalazła się przed trudnym zadaniem poprawienia sytuacji w kraju. W rezultacie nowych wyborów prezydenckich władzę w państwie objął Micheil Saakaszwili.

Micheil Saakaszwili podczas składania przysięgi

Nowy prezydent Gruzji jednoznacznie opowiedział się za zbliżeniem z Zachodem, które w dłuższej perspektywie miało pozwolić Gruzinom na przystąpienie do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jednym z kroków do tego celu miała być reintegracja z gruzińskim państwem separatystycznych republik w Abchazji i Osetii Południowej, co nie uszło uwadze Moskwy. Dla Rosji największym problemem było wówczas symboliczne wyrażenie gruzińskich aspiracji do członkostwa w Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckim. Władze Federacji Rosyjskiej uznały, że taki rozwój wypadków stanowi bezpośrednie zagrożenie dla ich strefy wpływów, budowanej na Kaukazie poprzez rosyjską obecność polityczną w ramach Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP). Wszystko to prowadziło do konfliktu gruzińsko-rosyjskiego.

Polecamy e-book: „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych”

„Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych”
cena:
Liczba stron:
480
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-62329-99-1
REKLAMA

W dniach 2-4 kwietnia 2008 roku w Bukareszcie odbył się szczyt NATO. Zasadniczą kwestią szczytu miało być powzięcie decyzji odnośnie objęcia Gruzji oraz Ukrainy Planem Działań na rzecz Członkostwa (Membership Action Plan – MAP). W praktyce oznaczało to oficjalny początek drogi do członkostwa w Pakcie Północnoatlantyckim. Prezydent Saakaszwili zabiegał na arenie międzynarodowej o poparcie gruzińskich aspiracji. George W. Bush niejednokrotnie podkreślał, że opowiada się za wejściem Gruzji do NATO. Orędownikiem akcesji Gruzji i Ukrainy do zachodnich struktur była także Polska, a w szczególności ośrodek prezydencki skupiony wokół Lecha Kaczyńskiego.

Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili, prezydent Litwy Valdas Adamkus oraz prezydent Polski Lech Kaczyński podczas szczytu NATO w Bukareszcie (fot. Archiwum Kancelarii Prezydenta RP, udostępniono na licencji: GFDL-1.2)

Entuzjazmu Busha nie podzielali przywódcy kluczowych państw europejskich, kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Ich wątpliwości dotyczyły m.in. kwestii zachowania standardów demokratycznych w Gruzji. Przywódcy wyrażali również zaniepokojenie kwestią Abchazji oraz Osetii Południowej, uważając nieustabilizowaną sytuację wewnętrzną Gruzji za przeszkodę w integracji z Sojuszem. Ostatecznie ani Gruzja, ani Ukraina nie zostały objęte Planem Działań na rzecz Członkostwa. Ustalono, że obydwa kraje zostaną członkami NATO, jednakże decyzję o tym, kiedy to nastąpi odłożono.

Zdaniem Rona Asmusa, amerykańskiego dyplomaty, autora książki „Mała wojna, która wstrząsnęła światem. Gruzja, Rosja i przyszłość Zachodu” przyczyną wojny rosyjsko-gruzińskiej nie były konflikty etniczne na terytorium postsowieckim, a rozbieżne sposoby prowadzenia polityki przez Rosję oraz Gruzję. Europejski system bezpieczeństwa po zakończeniu zimnej wojny Rosjanie traktowali jako dziejową niesprawiedliwość, godzącą w ich interesy. Według Asmusa NATO podjęło nazbyt pochopną decyzję, składając Gruzji w Bukareszcie obietnice bez pokrycia, co Rosja wykorzystała jako pretekst do obrony własnych interesów.

Wojna pięciodniowa

Rosnące pasmo niepowodzeń i niezadowolenie społeczne spowodowało, że Saakaszwili potrzebował jakiegoś sukcesu na arenie wewnętrznej, który pozwoliłby mu odzyskać nadwątlone poparcie społeczne. Wybór padł na Osetię i Abchazję, czyli zbuntowane regiony, do których Tbilisi od wielu lat rościło sobie prawo. Jeszcze wieczorem 7 sierpnia 2008 roku M. Saakaszwili proponował Osetyjczykom gwarantowaną przez Rosję autonomię w ramach Gruzji oraz zapowiadał jednostronne zawieszenie broni na granicy z Osetią. Propozycja ta spotkała się z odmową ze strony Osetyjczyków, co spowodowało, że władze Gruzji podjęły decyzję o siłowej pacyfikacji zbuntowanych prowincji.

REKLAMA

Działania wojenne zostały rozpoczęte w nocy z 7 na 8 sierpnia 2008 roku. Wówczas strona gruzińska przeprowadziła atak artyleryjski, który miał zniszczyć pozycje obronne sił rosyjsko–osetyjskich. Ważnym elementem działań wojsk gruzińskich, podkreślanym później przez stronę rosyjsko-osetyjską, było objęcie ostrzałem także Cchinwali, stolicy Osetii Południowej. Skoncentrowanie sił i środków na granicy z Osetią wyklucza przypadkowe rozpoczęcie wymiany ognia i dowodzi dążenia strony gruzińskiej do zainicjowania ataku.

Mimo że to strona gruzińska rozpoczęła działania militarne, nie wolno zapominać, że konflikt ten w rzeczywistości był dobrze skalkulowaną i przygotowaną przez Rosję operacją. Prezydent Rosji Władimir Putin już w 2007 roku podjął konkretne decyzje, zwiększając obecność wojskową w regionie w ramach tzw. kontyngentu pokojowego. Koncentracja sił rosyjskich nad granicą z Osetią Południową odbywała się pod płaszczykiem prowadzonych w drugiej połowie lipca 2008 roku ćwiczeń pod kryptonimem „Kaukaz 2008”. Ponadto strona rosyjska wprowadziła embargo na produkty z Gruzji i znacznie podniosła ceny gazu ziemnego, powodując zakłócenia w funkcjonowaniu gruzińskiego systemu energetycznego. Co więcej, rosyjskie plany interwencji zbrojnej zostały przygotowane już w 2006 roku, co kilka lat później potwierdził sam Putin.

Gruziński żołnierz i zniszczony budynek podczas wojny rosyjsko-gruzińskiej z 2008 roku (fot. Giorgi Abdaladze)

Atak Gruzinów na Osetię Południową przeprowadzono z południowego wschodu z zamiarem opanowania stolicy separatystycznej republiki i kontynuowania ataku w kierunku północno-zachodnim. Dużym atutem atakujących jednostek gruzińskich było opanowanie okolicznych wzgórz, z których ostrzeliwano obrońców oraz docierających do miasta oddziałów separatystów. Do końca dnia główny ciężar walk koncentrował się w północnej części stolicy Osetii, częściowo kontrolowanej przez gruzińską armię.

Rankiem 9 sierpnia 2008 roku walki toczone były z jeszcze większym nasileniem niż dzień wcześniej. Gruzińska armia wspierana czołgami i ogniem artylerii atakowała pozycje zajmowane przez Rosjan i Osetyjczyków. Impet początkowego uderzenia wojsk gruzińskich szybko jednak osłabł. Mimo zaciętych walk już wieczorem Rosjanie w samym Cchinwali uzyskali przewagę i opanowali jego większą część. Tego dnia do południa w walkach udział brało 100 czołgów i prawie 8 tys. gruzińskich żołnierzy. Walki toczyły się nie tylko w stolicy Osetii Południowej, ale także na pozostałych obszarach.

Polecamy e-book Przemysława Mrówki – „Krwawy Kaukaz: Czeczenia”:

Przemysław Mrówka
„Krwawy Kaukaz: Czeczenia”
cena:
Wydawca:
Michał Świgoń PROMOHISTORIA (Histmag.org)
Liczba stron:
82
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-03-7
REKLAMA

Inicjatywę przejęły wojska rosyjsko-osetyjskie, szybko wypierając Gruzinów z obszaru Osetii Południowej. Ostatnim dniem działań wojennych był 12 sierpnia 2008 roku. To wtedy nastąpił odwrót sił gruzińskich z centralnej Gruzji w kierunku Mccheta–Tbilisi. Jeszcze przed południem w Gori prowadzono przygotowania do obrony. W czasie bezładnego odwrotu porzucano sprzęt: czołgi, wyrzutnie rakiet, transportery opancerzone oraz indywidualne wyposażenie, a zachowanie żołnierzy rezerwy wpływało negatywnie na ludność cywilną i samych żołnierzy. Wojska rosyjskie otoczyły Gori i niebezpiecznie zbliżyły się do stolicy Gruzji.

Żołnierz gruziński oraz cywil podczas wojny rosyjsko-gruzińskiej (fot. Giorgi Abdaladze)

Gruzini wystosowali do Rosji propozycję podpisania rozejmu, który został jednak odrzucony przez stronę rosyjską. Do akcji dyplomatycznej włączyli się przywódcy zachodni. 12 sierpnia 2008 roku prezydent Francji Nicolas Sarkozy oraz przewodniczący OBWE Alexander Stubb osiągnęli wstępne porozumienie z Dmitrijem Miedwiediewem, które zakładało m.in. przerwanie działań wojennych, wycofanie sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej do linii sprzed rozpoczęcia działań bojowych i rozpoczęcie międzynarodowej dyskusji o statusie Osetii Południowej i Abchazji oraz środkach zapewnienia im bezpieczeństwa.

Tego samego dnia do Tbilisi przybył prezydent RP Lech Kaczyński wraz z prezydentem Litwy – Valdasem Adamkusem, Ukrainy – Wiktorem Juszczenką, Estonii – Toomasem Ilvesem, a także premierem Łotwy – Ivarsem Godmanisem. Była to inicjatywa prezydenta Polski, który dostrzegał wagę wydarzeń, rozgrywających się na Południowym Kaukazie. Wizyta przywódców państw Europy Środkowo-Wschodniej miała ogromne znaczenie symboliczne. Do historii przeszła płomienna przemowa prezydenta Kaczyńskiego i jego słowa:

„I my też wiemy świetnie, ze dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!”.
Dmitrij Miedwiediew, Barrack Obama i Nicolas Sarkozy

15 sierpnia 2008 roku do Tbilisi przyleciała sekretarz stanu USA Condoleezza Rice, która udzieliła politycznego poparcia Gruzji w tym konflikcie. W czasie tej wizyty prezydent Saakaszwili podpisał plan zawieszenia broni. Należy podkreślić, że kluczowe decyzje dla Gruzji zapadły już podczas spotkania Sarkozy–Miedwiediew w Moskwie. Postawiony pod ścianą Saakaszwili nie miał wyboru i musiał przyjąć warunki wynegocjowane przez prezydenta Francji.

REKLAMA

Konsekwencje wojny

Kilkudniowa wojna rosyjsko-gruzińska wyraźnie odsłoniła różnice w celach strategicznych Federacji Rosyjskiej oraz świata zachodniego. Strona rosyjska zaangażowanie polityczno-militarne USA w rejonie Kaukazu Południowego odebrała jako naruszenie jej tradycyjnej strefy wpływów. Interwencja militarna w Gruzji spotkała się z pozytywnym odbiorem rosyjskiego społeczeństwa, które uznało te działania za konieczne, a oburzenie i krytyka USA oraz Europy jako niezrozumiałe i antyrosyjskie. Władze Rosji pokazały, że dla utrzymania dominującej pozycji na obszarze poradzieckim są gotowe do daleko idących kroków włącznie z działaniami militarnymi.

Nie sposób zaprzeczyć, że Rosja osiągnęła zakładane cele. Z jednej strony zneutralizowała prozachodnie ambicje polityczne Tbilisi, które straciło widoki na dołączenie do UE i NATO. Z drugiej zaś skutecznie oddalono możliwość włączenia Osetii Południowej i Abchazji do Gruzji. Władze separatystycznych republik mimo nieuznawania przez społeczność międzynarodową nie są skłonne do podjęcia żadnych negocjacji z Tbilisi. Nie ulega wątpliwości, że tzw. wojna pięciodniowa z sierpnia 2008 roku pomiędzy Gruzją a Federacją Rosyjską była kulminacyjnym etapem eskalacji antagonizmu rosyjsko-gruzińskiego. Odcisnęła głębokie piętno na współczesnej historii Gruzji i całego Kaukazu Południowego. Dowiodła także, że Rosja dąży do odbudowy swojego imperialnego stanu posiadania.

Bibliografia:

Asmus R., Mała wojna, która wstrząsnęła światem. Gruzja, Rosja i przyszłość Zachodu, Warszawa 2010.

Brodowski J., Gruzja po rewolucji róż Obraz przemian polityczno-społecznych w latach 2003-2018, Kraków 2019.

Cenckiewicz S., Chmielecki P., Prezydent Lech Kaczyński 2005-2010, Warszawa 2016.

Jartyś J., Orzechowski M., Konflikt rosyjsko-gruziński z 2008 roku i jego implikacje dla reintegracyjnej strategii Federacji Rosyjskiej na obszarze poradzieckim, „Wschodni Rocznik Humanistyczny” 2018, nr 4.

Kowalczyk M., Przyczyny wojny gruzińsko-rosyjskiej w 2008 roku, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska Lublin-Polonia” 2017, nr 2.

Kusion M., Wojna rosyjsko-gruzińska w sierpniu 2008 roku i jej implikacje dla międzynarodowego bezpieczeństwa, „Zeszyt Naukowy” 2010, nr 4.

Matcharashvili I., Przyczyny, przebieg oraz skutki, rosyjsko-gruzińskiego konfliktu z sierpnia 2008 roku (Wojna 08.08.08. która nie wstrząsnęła światem), Poznań 2011.

Małachowska K., Przyczyny wojny pięciodniowej i sytuacja geopolityczna Gruzji po konflikcie z Federacją Rosyjską, „Gdańskie Studia Międzynarodowe” 2017, nr 1-2.

Raubo J., Wpływ doświadczeń z konfliktu gruzińsko-rosyjskiego z 2008 roku na wizję współczesnego bezpieczeństwa międzynarodowego. Wybrane płaszczyzny, „Przegląd Strategiczny” 2011, nr 2.

Wasielewski Sz, Prozachodni kurs kontra rosyjski imperializm. Wojna rosyjsko-gruzińska 2008, [w:] Wyzwania dla Polski w kontekście zmian w środowisku bezpieczeństwa, red. Ł. Jureńczyk, R. Reczkowski, Bydgoszcz 2020.

redakcja: Jakub Jagodziński

POLECAMY

Zapisz się za darmo do naszego cotygodniowego newslettera!

REKLAMA
Komentarze

O autorze
Daniel Wójtowicz
Absolwent historii na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej. Interesuje się historią najnowszą, w szczególności II RP.

Wszystkie teksty autora

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści. Za darmo.
Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2023 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone